Dzięki poprawce abonament miesięczny za 10 zł przysługiwałby nie tylko jednej osobie zamieszkującej pod danym adresem, ale także innym, które są tam zameldowane i udokumentują, że prowadzą osobne gospodarstwo, przykładowo w wyniku separacji czy rozwodu. Zmiany dotyczą też zniesienia ulgowego abonamentu dla przedsiębiorców. "Obowiązująca uchwała jest knotem" - Obowiązująca uchwała, którą przegłosowaliśmy, jest knotem i trzeba ją jak najszybciej poprawić, ale nie tak jak proponuje urząd. Abonament powinien dotyczyć tylko adresu, a za niestosowne uważam ingerowanie w powiązania ludzi pod nim zameldowanych. Nie może być tak, że jeżeli ktoś weźmie rozwód, to będzie mógł liczyć na dwa tańsze abonamenty - komentuje Małgorzata Jantos, radna PO. Klub tej partii w Radzie Miasta ma większość i na swoim posiedzeniu ma zająć się sprawą prezydenckiej poprawki uchwały dotyczącej strefy. Przypomnijmy, że na początku lipca radni przegłosowali uchwałę, zgodnie z którą tylko jedna osoba zameldowana pod danym adresem może wykupić abonament na parkowanie w strefie za 10 zł miesięcznie, a kolejne osoby muszą płacić po 250 zł. Do tego, aby wykupić abonament, trzeba mieć zameldowanie na stałe. Wprowadzono też abonament typu "M" za 50 zł miesięcznie dla mikroprzedsiębiorców zatrudniających mniej niż 10 osób. Nowe przepisy są wbrew prawu Mieszkańcy i przedsiębiorcy alarmowali, że nowe przepisy są wbrew prawu. Uchwałą zajęli się też prawnicy wojewody i oznajmili o zamiarze jej zaskarżenia w sądzie. Zwrócili uwagę, że uchwała w sposób wybiórczy preferuje niektóre osoby i przedsiębiorców. Zareagowali na to przedstawiciele miasta i przygotowali propozycję zmian. W przypadku abonamentu dla mieszkańców postanowili pozostawić opłatę w wysokości 250 zł za każdy następny pojazd mieszkańca strefy oraz osób zameldowanych pod tym adresem, ale dopisano: "O ile nie wykażą, iż w wyniku separacji, rozwodu lub innych okoliczności nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego z osobą, której został wydany abonament postojowy według stawki opłaty 10 zł za miesiąc". Będą musieli zwracać pieniądze? W uzasadnieniu projektu uchwały zapisano, że wprowadzenie pojęcia gospodarstwa domowego i proponowane rozwiązanie "pozwoli na trafne ukierunkowanie uprawnienia do wykupienia ulgowego abonamentu, zwiększając zakreśloną obecnie grupę uprawnionych, a tym samym pozwoli na zachowanie koniecznej ulgi na pojazd zaspokajający potrzeby komunikacyjne osób prowadzących dane gospodarstwo, przy jednoczesnym zabezpieczeniu realizacji celów ustawienia strefy płatnego parkowania". - Gdyby nowe zapisy weszły w życie, najprawdopodobniej tym, którym przysługiwać będzie tańszy abonament, zwracać będziemy pieniądze - informuje Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. "Każdy z mieszkańców powinien płacić tyle samo" Radni będą chcieli przeforsować inne zmiany. - Każdy z mieszkańców powinien płacić za postój w strefie tyle samo. Uważam, że takie udogodnienie powinno także przysługiwać osobom zameldowanym na pobyt tymczasowy. W tym wypadku trzeba by się jednak zastanowić nad ograniczeniem abonamentów do dwóch, trzech na jeden adres, aby nie dochodziło do sytuacji, że u znajomego będzie się czasowo meldować 10 studentów, a każdy tylko po to, aby mieć tańszą opłatę za parkowanie - komentuje radny Wojciech Wojtowicz (PO), przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. Zapis o mikroprzedsiębiorcach zniknie Miasto przygotowało też zmianę związaną z opłatami dla przedsiębiorców. - Zapis o mikroprzedsiębiorcach zniknie jako niezgodny w opinii prawnika wojewody. Obecny obowiązuje najwyżej do końca tego roku - zaznacza Jacek Bartlewicz. Zdaniem radnego Wojciecha Wojtowicza, zmiany powinny iść w innym kierunku: - Wojewoda zwraca uwagę, że nie można preferować części przedsiębiorców. Najlepiej byłoby więc pozostawić tańszy abonament na jeden samochód dla wszystkich przedsiębiorców. Taka ulga jest formą zachęty do prowadzenia działalności gospodarczej w centrum. TYM piotr.tymczak@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Wojna domowa Rynek - temat niekończących się dyskusji Strajk przed drzwiami magistratu