Prokuratura postawiła mężczyźnie cztery zarzuty korupcyjne. Jak poinformował w poniedziałek rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Dariusz Nowak, strażnik został zatrzymany na gorącym uczynku, kiedy wziął 100 zł w zamian za niewypisanie mandatu za źle zaparkowany samochód. - Okazało się, że chwilę wcześniej za podobne wykroczenie od innej osoby przyjął 50 zł - dodał Nowak. Według policjantów, 32-letni strażnik upodobał sobie rejon Dworca Głównego w Krakowie i podczas służby przymykał oko na źle zaparkowane samochody w zamian za odpowiednią gratyfikację. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty żądania i przyjęcia czterech łapówek. - Mężczyzna przyznał się do ich przyjęcia. Twierdził, że nie żądał pieniędzy, a inicjatywa wychodziła od kierowców, ale z zebranego w tej sprawie materiału wynika, że domagał się łapówek - powiedziała rzeczniczka krakowskiej Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska. Wobec podejrzanego zastosowano policyjny dozór i poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł. W krakowskiej Straży Miejskiej pracował od 1,5 roku.