Właśnie ukazał się pierwszy wydany przez Urząd Statystyczny w Krakowie i Urząd Miasta Nowego Sącza. Oczywiście, dane zawarte wydawnictwie dotyczą 2006 r. Wydawcy zapowiadają na jesień br. kolejną pozycję z tego cyklu z wiadomościami za półrocze 2007 r. Nie jest to pozycja wydawnicza, którą "każdy sądeczanin powinien mieć w swojej biblioteczce", ale dla osób parających się analizami, prognozowaniem to broszurka ze wszech miar pożądana i pożyteczna. Jacy są więc sądeczanie widziani w "Statystycznym lustrze"? Mieszkańców Nowego Sącza było 31 grudnia 2006 r. 84487 i ubyło ich w porównaniu do poprzedniego roku o 242! Niemal po równo jest kobiet i mężczyzn, z niewielką przewagą płci pięknej. W minionym roku zawarto w Nowym Sączu 549 małżeństw (525 rok wcześniej). Urodziło się w tym czasie 888 dzieci (902 w 2005 r.). Przyrost naturalny wyniósł 2,9 na 1000 mieszkańców (rok wcześniej - 3,2). Do Nowego Sącza sprowadziło się w ciągu minionych 12 miesięcy na pobyt stały 702 osoby (791 rok wcześniej), ale wyprowadziło się równocześnie - 1214 (887 w 2005 r.). Saldo migracji jest więc ujemne w obu porównywanych latach: minus 512 osób i minus 96 (2005 r.). Interesujące jest porównanie niektórych danych statystycznych Nowego Sącza z wybranymi miastami na prawach powiatu w Małopolsce i w kraju. Bezrobocie w Nowym Sączu wynosiło w minionym roku 13,5 proc. Niższym wskaźnikiem w tym obszarze mogły pochwalić się, m.in.: Gorzów Wielkopolski (9,3), jastrzębie Zdrój (12,6), Jelenia Góra (10,7), Kalisz (11,4), Tarnów (8,7). Przegrywali w tym zestawieniu, m.in..: Elbląg (17,7), Płock (15,6), Przemyśl (18,5), Suwałki (15,6), Zamość (17,6). Podmiotów gospodarczych, oczywiście ze zdecydowaną przewagą osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, było zarejestrowanych w ub.r w Nowym Sączu 7974. W tej statystyce miasto przegrywa, m.in. z: Elblągiem (12012), Gorzowem Wielkopolskim (17482), Kaliszem (11421), Płockiem (12239), Tarnowem (10016), a wygrywa z: Piotrkowem Trybunalskim (7441), Przemyślem (6301), Zamościem (7674).