Bodaj najważniejszym wydarzeniem dla starosądeczan była przebudowa, w minionym roku, starosądeckiego rynku i okolicznych uliczek. O wykonanie tych prac mieszkańcy miasta zabiegali bezskutecznie przez dziesiątki lat. Jubileusz otworzył im drzwi także do pieniędzy na inne, równie ważne zadania. Remontuje się klasztor panien klarysek. Buduje się zachodnia obwodnica miasta. Remontowane są zabytkowe kamieniczki starego miasta. Miasto zmienia się z miesiąca na miesiąc, pięknieje i coraz bardziej zasługuje na miano współczesnej "perły Beskidów". Wśród jubileuszowych wydarzeń nie można pominąć wspaniałego koncertu krakowskiej Capelli Cracoviensis, który odbył się w kościele ss. klarysek 2 marca, dokładnie w 750 rocznicę oddania przez króla Bolesława Wstydliwego swojej małżonce, królowej Kindze dóbr na we władanie Ziemi Sądeckiej. Tę datę starosądeczanie uznają za początek dziejów swojego grodu. W jubileuszowe obchody wpisuje się też działalność Towarzystwa Miłośników Starego Sącza. W tym roku przypada 60 rocznica jego zawiązania i 50 - założenia - w zabytkowym Domu na Dołkach, w Rynku, dumy Towarzystwa i starosądeczan - muzeum miasta. Dzięki staraniom jego członków w tych dniach ukazało się drugie wydanie "Historii Starego Sącza od czasów najdawniejszych do 1939 roku" pod redakcją prof. Henryka Barycza. Towarzystwo, które w statucie, na czołowym miejscu wpisało działania promocyjne "perły Beskidów" ma na swoim koncie wiele innych, znaczących publikacji sygnowanych przez znanych i uznanych badaczy dziejów, m.in.: Wiktora Bazielicha, czy prof. Feliksa Kiryka. Jego staraniem przyznawana jest nagroda Józefa Paszkiewicza za prace naukowe i publikacje poświęcone Staremu Sączowi. Towarzystwo zainicjowało i wydaje - ostatnio ukazał się szósty numer - Kroniki Muzealne, poświęcone bogatemu i niepowtarzalnemu zbiorowi zgromadzonemu przez 60 lat w Domu na Dołkach.