- Zamierzam się spotkać z rodzicami i uczniami, ale nie spowoduje to zmiany mojego stanowiska jako przewodniczącego zarządu powiatu i nie wycofam projektu uchwały o likwidacji filii. Sesja ma się odbyć 30 stycznia - powiedział w rozmowie starosta. Zdaniem samorządowca, technikum, które jest filią Zespołu Szkół Rolniczych w oddalonej o 10 km Radoczy, powinno zostać zlikwidowane. Powiatu nie stać na jego utrzymanie. W placówce uczy się teraz łącznie 47 uczniów w klasach II, III i IV. Najstarszy rocznik - po zdaniu matury - opuści mury zatorskiej szkoły. Podczas ubiegłorocznego naboru zgłosiło się tylko 11 chętnych. Klasa nie została utworzona, a młodzież rozpoczęła naukę w Radoczy. Coraz mniej uczniów - W przyszłym roku w placówce pozostałyby zatem dwie klasy, łącznie 24 uczniów. Budynek szkoły liczy około 450 mkw. powierzchni użytkowej. Posiada osiem pomieszczeń lekcyjnych plus warsztaty. Część stoi niewykorzystana. Dla uczniów jest miejsce na naukę w szkole w Radoczy. Nauczyciele, którzy uczą w Zatorze, pracują jednocześnie w Radoczy. Od dawna mówiliśmy, że nie będzie zwolnień - zapewniał Jacek Jończyk. Uczniowie okupują szkołę Szef powiatu zapewniał, że jest skłonny iść na rękę młodzieży i zorganizować na koszt samorządu przewóz. Szkoła w Radoczy posiada własny autokar. - Będę starał się rozmawiać z rodzicami uczniów - zapewnił. Do szkoły w Radoczy uczęszcza ponad 500 osób. W poniedziałek wieczorem 20 uczniów rozpoczęło wieczorem okupację technikum. Ma potrwać do czwartku. Młodzież sprzeciwia się planom likwidacji placówki. Jedna z protestujących uczennic Paulina Wołczyk poinformowała, że we wtorek dołączyły kolejne osoby. Jest ich już około 30. - Będziemy tu do czwartku. Chcemy w ten sposób pokazać, że bardzo nam zależy na utrzymaniu szkoły, w tym lub innym budynku w Zatorze - mówiła w poniedziałek Wołczyk. Budynek chcą sprzedać Uczniowie zgromadzili się w sali gimnastycznej. Mają ze sobą materace, śpiwory, żywność i napoje, a także podręczniki. Podczas protestu lekcje odbywają się normalnie. Nad młodzieżą czuwają dyżurujący rodzice. Starostwo ogłosiło, że zamierza likwidować szkołę w lutym ubiegłego roku. Zarząd zatwierdził wówczas wykaz mienia przeznaczonego w przyszłości na sprzedaż. W październiku rada powiatu podjęła uchwałę intencyjną o likwidacji. 30 stycznia radni podczas sesji podejmą ostateczną decyzję na temat przyszłości szkoły. 29 lutego mija ostateczny termin złożenia w kuratorium informacji o likwidacji szkoły. Opuszczony budynek starostwo chce sprzedać, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na planowaną budowę pawilonu łóżkowego w szpitalu powiatowym w Wadowicach.