Stalexport po ośmiu latach przypomniał sobie, że ciężkie samochody kontrolowane przez ITD, mogą zniszczyć jezdnie i podziemne urządzenia znajdujące się pod parkingiem - informuje reporter radia RMF FM. Dotąd takich uwag nie miał. Sugeruje także, aby inspektorzy przenieśli się na inny parking. Na to nie chce się zgodzić ITD, ponieważ pojawienie się tam inspektorów mogłoby być zagrożeniem dla kierowców korzystających z autostrady. Teraz, tuż za punktem poboru opłat, zatrzymywane były samochody poruszające się bardzo powoli. Po prostu, kierowcy nie mieli czasu się rozpędzić. Parking proponowany przez Stalexport znajduje się przy długiej prostej, gdzie samochody ciężarowe osiągają prędkości ponad 80 kilometrów na godzinę. - Inspektor, który podejmie się próby zatrzymania pojazdu w tym miejscu, może doprowadzić do gwałtownego hamowania, a wręcz karambolu - uważa Michał Pierzchała, Małopolski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego. Właśnie z uwagi na bezpieczeństwo kierowców, inspektorzy prawdopodobnie wycofają się z kontrolowania ciężarówek i autobusów na płatnej autostradzie. Przedstawiciel Stalexportu, poproszony o komentarz, stwierdził, że sporny parking jest im potrzebny do obsługi samochodów osobowych, a nie ciężarowych. Reporterowi radia RMF FM udało się zdobyć pismo w tej sprawie - to, które Stalexport skierował do małopolskiego ITD.