- Nie dziwi mnie to, bo zainteresowanie ślubem u nas jest ogromne - powiedział gazecie ks. Bronisław Fidelus, opiekun bazyliki. Kolejki są tak duże, że ceremonie trzeba planować z rocznym wyprzedzeniem. W przyspieszeniu ślubu nie pomaga nawet tytuł hrabiowski. Mikołaj Rej i Patrycja Sobańska, by wziąć ślub w bazylice pierwszego lipca 2006 roku, w kancelarii parafialnej pojawili się rok temu. Jak pisze "GW", tygodniowo odbywają się w kościele tylko trzy ceremonie zaślubin - zawsze w sobotę o godz. 16, 17 i 18.30. - Ograniczenia były konieczne. Inaczej musiałbym w sobotę zamknąć kościół dla turystów - wyjaśnia proboszcz. Krakowianom i obcokrajowcom, którzy chcą ślubować w Krakowie, zależy też na niezwykłej oprawie ceremonii. Jak pisze gazeta, pojawiają się nawet listy z prośbami, by ceremonię w Bazylice Mariackiej poprowadził kard. Stanisław Dziwisz. - Odmawiamy, bo inaczej metropolita nie robiłby nic innego - mówi ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii.