- Według konserwatora zabytków, z którym się skontaktowaliśmy, doszło prawdopodobnie do zbeszczeszczenia grobu, a wskazują na to odkryte ślady penetracji - mówi wiceprezydent Jan Korzeniowski. Krypta, gdzie znajdują się trumny z prochami rodziny Hallerów, znajduje się przy drzwiach wejściowych w kamiennej posadzce, jest przykryta kamienną płytą. Ostatnim pochowanym tam członkiem rodziny jest Cezary Antoni Haller, syn majora Cezarego Hallera. W kaplicy umieszczona jest również tablica poświęcona Cezaremu Hallerowi de Hallenburg, kapitanowi Wojska Polskiego, mianowanemu 6 listopada 1918 roku na komendanta powiatowego w Oświęcimiu. Za zasługi w obronie południowych granic Polski został pośmiertnie majorem Wojska Polskiego. O profanacji grobu Hallerów więcej będzie wiadomo po rozpoznaniu sprawy przez prokuraturę. Prawdopodobnie konieczne będą specjalistyczne badania, a potem ponowny pochówek. Być może w przyszłości kaplica zostanie objęta systemem monitoringu. Nad taką możliwością mają zastanowić się w urzędzie. Okazuje się, że jest to jeden z powodów przedłużenia prac przy odnowie zabytkowej kaplicy, które zgodnie z terminem miały zakończyć się do połowy listopada. - W trakcie robót przy kopule po zdjęciu więźby dachowej pojawiły się pewne trudności. Okazało się, że kopuła wymaga dodatkowego zbrojenia i wymiany części cegieł, a ponadto jest potrzeba wymiany drenażu - zaznacza wiceprezydent miasta. Szacuje się, że na roboty remontowo-budowlane i konserwatorskie przy kaplicy miasto wyda 300 tys. zł. Klasycystyczna budowla została wzniesiona pod koniec XVIII wieku wraz parkiem krajobrazowym i ogrodem. BK