Chodzi o Czesława Gazdę, który na łamach pisma "Nad Skawą" od roku 1997 krytykował funkcjonowanie urzędu gminy i wójta Tomic w woj. małopolskim. Ostro skrytykował m.in. zakaz wstępu nieletnich do punktów sprzedaży alkoholu. Oskarżał wójta o dyskryminację, nepotyzm i brak obiektywizmu w podejściu do spraw gminy. W jednym z artykułów napisał także, że gminni radni byli pod wpływem alkoholu. W 1999 roku opublikował w gazecie artykuł "O pewnym rodzaju ludzi - śledząc pijacką sesję (Rady) w Tomicach" (Małopolskie), w którym opisał burmistrza jako osobę "rządzącą Tomicami od dziesiątków lat". Napisał, że w czasach komunistycznych przyjmował on łapówki, w różnej formie, także pieniądze za pomoc w zakupie cementu czy traktora. "Mimo zmiany ustroju źródło dochodów burmistrza nie wyschło całkowicie" - pisał. Sugerował też, że osoby, które otrzymały koncesję na sprzedaż alkoholu zwracały się bezpośrednio do burmistrza. W kwietniu 2000 rada gminy wystąpiła do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o przyznanie burmistrzowi Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski za osiągnięcia w działalności lokalnej. Miesiąc później Gazda opublikował "list otwarty do prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego", w którym skrytykował decyzję rady gminy. "Jest powszechnie znane, że w ciągu 15 lat pełnienia urzędu wójta - jako urzędnik cywilny, który zdobywał wpływ na dystrybucję dóbr reglamentowanych - stał się sławny ze względu na swoje skąpstwo i korupcję" - napisał Gazda w piśmie "Nad Skawą", wydawanym w nakładzie 800 egzemplarzy. W czerwcu 2000 r. wójt Tomic złożył przeciw dziennikarzowi prywatny akt oskarżenia, zaznaczając, że artykuły opublikowane w 1999 i 2000 roku ograniczają zaufanie publiczne do jego osoby, a zaufanie to jest konieczne w pełnieniu funkcji wójta. W czerwcu 2002 roku sąd w Wadowicach uznał, że dziennikarz winny jest zniesławienia i skazał go na grzywnę 1 tys. zł, zobowiązał do wpłacenia 2,5 tys. zł na cele dobroczynne i obarczył kosztami procesu (800 zł). Dziennikarz złożył apelację, ale Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał decyzję. Gazda złożył więc skargę do Strasburga, utrzymując że skazanie go za treści zawarte w artykule stanowi naruszenie wolności wypowiedzi gwarantowane art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Trybunał w Strasburgu pyta więc polski rząd, czy w tym przypadku istotnie tak było. Polski rząd ma na odpowiedź 6 tygodni. Po uzyskaniu odpowiedzi polskiego rządu Trybunał odbędzie posiedzenie i wyda wyrok w tej sprawie.