Tomasz K. miał w całości sfinansować kilkudniowy pobytu Jana T. w luksusowym ośrodku spa. Pobyt ten kosztował blisko 1,3 tys. zł - poinformowała w piątek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Prezes ośrodka spa nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł. W czwartek krakowski sąd aresztował na dwa miesiące dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Krakowie Jana T., któremu prokuratura postawiła kilkadziesiąt zarzutów, m.in. dotyczących korupcji, mobbingu, przekroczenia uprawnień oraz molestowania seksualnego. Prezydent Krakowa zawiesił T. w funkcji dyrektora. Jego obowiązki będzie w tym czasie sprawować jego dotychczasowa zastępczyni. Jan T. w prokuraturze nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy wyjaśnień. Ponad dwugodzinne wyjaśnienia złożył jednak przed sądem. Adwokat Jana T. zapowiedział złożenie zażalenia na decyzję o aresztowaniu. Jan T. jest najbardziej krytykowanym urzędnikiem krakowskiego magistratu, nazywanym przez lokalne media "niezatapialnym".