Kraków do tej pory nie doczekał się hali wystawienniczej z prawdziwego zdarzenia. Imprezy tego typu odbywają się w "blaszaku" po supermarkecie, do którego dostawiane są namioty. Firma Targi w Krakowie od kilku lat planuje wybudowanie Centrum Targowo-Kongresowego przy ul. Centralnej na terenach po byłych zakładach "Prefabet". Na razie jednak nie udało się zdobyć decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. - Wydanie takiej decyzji zostało uzależnione od tego, czy zgodzimy się wybudować na własny koszt drogę dojazdową, część planowanej ulicy Tomickiego - mówi Paweł Nikliński, wiceprezes firmy Targi w Krakowie. Spór o drogę Taki warunek postawił Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - To podnosi koszty naszej inwestycji o 10 proc. W dodatku droga będzie włączona w skrzyżowanie z ulicą Nowohucką, które ma być całkowicie przebudowane. Zastanawiamy się, czy opłaca nam się wydawać 10 mln zł na drogę, z której nie będzie można faktycznie korzystać do czasu zakończenia przebudowy skrzyżowania. Naszym zdaniem droga ta powinna powstać po przebudowie ulicy Nowohuckiej - mówi Paweł Nikliński. Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczy, że warunek wybudowania drogi wynika z ustawy. - Zgodnie z przepisami inwestor ma obowiązek zagwarantować dojazd do obiektu, który chce postawić. Firma Targi w Krakowie zaproponowała, aby dojazd odbywał się ulicą Centralną. Jednak, naszym zdaniem, to droga o zbyt małej przepustowości, aby obsługiwała tak duże imprezy targowe - powiedział Jacek Bartlewicz. Sprawa utknęła w martwym punkcie Na razie więc sprawa utknęła w martwym punkcie. W tym roku duże imprezy targowe będą w dalszym ciągu odbywać się przy ul. Centralnej 41, w obiekcie, który jest dzierżawiony przez Targi w Krakowie. Ponieważ jego powierzchnia jest za mała (6 tys. metrów kw.), dostawiane są do niego namioty wystawiennicze. Zdaniem Jerzego Woźniakiewicza, przewodniczącego Dzielnicy XIV Czyżyny, na której terenie znajduje się obecna hala targowa, Kraków zasługuje na coś więcej. - Teraz wygląd tego budynku jest żenujący. To stary blaszak po sklepie. W dodatku goście targów narzekają, że trudno tam się dostać autem. Trzeba zostawić je na parkingu, z którego firma organizuje dowóz - mówi Jerzy Woźniakiewicz. Ma powstać duży parking Nowa hala ma mieć 18 tys. m kw. oraz centrum kongresowe na 1800 miejsc. - Zazwyczaj targom towarzyszą kongresy i konferencje, takie połączenie dwóch funkcji jest więc konieczne - mówi Paweł Nikliński. Przy budynkach ma powstać parking na tysiąc miejsc. Koszt całej inwestycji szacowany jest na ponad 100 mln zł. Pieniądze na budowę pochodziłyby z kredytu i zagranicznych funduszy firm, które inwestują w nieruchomości. Po zdobyciu wszystkich koniecznych pozwoleń hala może zostać wybudowana w ciągu roku. Firma Targi w Krakowie musi jednak wcześniej wykupić działki od prywatnych właścicieli i przeprowadzić rozmowy z ZIKiT. W ciągu ostatnich lat powstało kilka obiektów wystawienniczych w Polsce. Dwa w nich wybudowały w Warszawie prywatne firmy. AM agnieszka.maj@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Dworzec wstydu Nie trzeba stać w kolejce Folie i liny na cmentarzach