W poniedziałek, 21 stycznia, wypada Dzień Babci; z kolei we wtorek - 22 stycznia - Dzień Dziadka. Z tej okazji Stowarzyszenie "Przebiśnieg" już po raz drugi zachęca Polaków, by pytali seniorów w rodzinach o zdrowie, a nawet starali się przypilnować ich wizyty kontrolnej u lekarza. Członkowie organizacji zwracają szczególną uwagę na objawy chłoniaków, tj. złośliwych nowotworów, które wywodzą się z komórek układu odporności. Ryzyko zachorowania na nie wzrasta wraz z wiekiem, a najwięcej przypadków (ok. 65 proc.) notuje się po 55. roku życia (choć niektóre podtypy chłoniaków są częstsze u ludzi młodych lub występują równie często u osób starszych i młodszych). - Do częstych objawów chłoniaka można zaliczyć: zlewne poty nocne, spadek wagi ciała, długo trwające stany gorączkowe oraz zwykle niebolesne powiększenie węzłów chłonnych (w okolicy uszu, na szyi, pod pachami, powyżej i poniżej obojczyka) - wyjaśnia dr Agnieszka Giza z Kliniki Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Chorobie mogą też towarzyszyć: osłabienie i nieuzasadnione zmęczenie, długo utrzymujący się kaszel lub duszność, uporczywe swędzenie skóry. Są to objawy, które można pomylić z innymi schorzeniami i często są bagatelizowane przez pacjentów i lekarzy. Tymczasem, jeśli utrzymują się dłużej niż trzy tygodnie, powinno się je skonsultować z lekarzem pierwszego kontaktu (podstawowej opieki zdrowotnej - POZ), przypominają organizatorzy akcji "Zapytaj Bliskich o zdrowie!". Lekarz POZ powinien rozpocząć diagnostykę w kierunku infekcji, a jeśli dolegliwości nie ustępują mimo odpowiedniego leczenia (nawet antybiotykoterapii) - skierować pacjenta na konsultację do hematologa. Chłoniak może bowiem zostać rozpoznany tylko przez lekarza specjalistę. A leczenie pacjentów z tymi nowotworami powinno odbywać się wyłącznie w ośrodkach, które się w tym specjalizują - przekonują członkowie Stowarzyszenia "Przebiśnieg". Wczesne wykrycie chłoniaka jest bardzo ważne, bo zwiększa szansę na skuteczną terapię - obecnie, dzięki postępowi medycyny część z tych nowotworów można wyleczyć, a z tymi, które są nieuleczalne można żyć wiele lat, jak z chorobą przewlekłą. W Polsce co roku diagnozuje się ok. 8 tys. nowych przypadków chłoniaków, a liczba ta stale rośnie. Zdaniem naukowców można to przypisać m.in. starzeniu się społeczeństwa. Lekarze oceniają, że w naszym kraju nowotwory te diagnozuje się zbyt często w stadium zaawansowanym. Organizatorzy akcji "Zapytaj Bliskich o zdrowie" liczą, że dzięki edukacji społeczeństwa uda się poprawić wczesną diagnostykę i zmniejszyć śmiertelność w grupie chorych na chłoniaki.