- Po wojnie niejednokrotnie podawano informację, że dzięki "niezwykłemu" manewrowi Kraków w ogóle nie ucierpiał. Nie była to prawda, mówi prof. Andrzej Chwalba, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tak o zrzuceniu bomby nad Wawelem pisał Adolf Szyszko-Bohusz: "W dniu 17 I o godzinie 15 po południu padła pierwsza i ostatnia bomba lotnicza na Wawel, padła tak szczęśliwie na podworczyk Batorego, pomiędzy zachodnim skrzydłem Zamku a katedrą, że bezpośredniego zniszczenia nie wyrządziła, chociaż wyrwała lej aż do skały".