- Przygotowaliśmy pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, które zostało skonsultowane z prokuratorem okręgowym - mówi Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu. Wyjaśnia jednak, że dokument będzie musiał być przekazany adresatowi przez wyższą instancję, być może nawet przez prokuratora generalnego, ze względu na to, że zakopianka jest drogą krajową, a GDDKiA jednostką centralną. - Prokurator rejonowy może występować w takich sprawach co najwyżej do szczebla wojewódzkiego - tłumaczy. Wyjaśnia, że sprawa byłaby dla prokuratury prostsza, gdyby problem dotyczył np. drogi powiatowej. W przygotowanym kilkustronicowym dokumencie prokuratura powołuje się na dwa wypadki ze skutkiem śmiertelnym, do których doszło w odstępie zaledwie kilku miesięcy. Pierwszy z nich, zakwalifikowany jako katastrofa drogowa, wydarzył się 4 sierpnia ubiegłego roku. Autobus wjechał wówczas w samochód osobowy. Jedna osoba zginęła, a kilka kolejnych zostało rannych. Drugi z wypadków miał miejsce 7 lutego tego roku. - Kierowca wjechał w grupę osób idących w kierunku basenów termalnych. Zginął jeden z pieszych - przypomina prokurator. Dodaje, że wszyscy uczestnicy wypadków, tak jak i ofiary, nie pochodziły z tego terenu. Zdaniem prokuratury, problem tkwi w tym, że zjazd do basenów i wiodąca do niego droga traktowana jest przez wszystkich jako droga główna, tymczasem tak naprawdę jest to jedynie droga wewnętrzna. - W tym miejscu zakopianki jest długa prosta, dobra widoczność i teren niezabudowany, samochody jadące z góry od strony Szaflar się rozpędzają. Potem nagle ktoś zauważa skręt w kierunku term i tylko słychać pisk opon. Myślę, że lada moment może tam dojść do kolejnego tragicznego zdarzenia - mówi prokurator. Wyjaśnia, że w piśmie zawnioskował o szybkie rozwiązanie tego problemu: wprowadzenie odpowiednich oznakowań, zamontowanie oświetlenia i wyznaczenie przejścia dla pieszych lub dojazdu do basenów inną, alternatywną dla zakopianki, drogą. bes Problem skrzyżowania dostrzega też nowotarska policja, która jednak - jak podkreśla podinspektor Roman Kościelniak, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu - nie jest w tym przypadku organem właściwym do zarządzania ruchem drogowym, jest nim bowiem komendant wojewódzki. - Problem tego zjazdu polega na tym, że tak naprawdę nie ma teraz drogi alternatywnej, bo na drodze wiodącej przez Szaflary został rozebrany most, który jest remontowany, więc jedyny dojazd do basenów jest od strony zakopianki - mówi podinspektor. Dodaje, że rzeczywiście jest to droga wewnętrzna, niespełniająca parametrów drogi dojazdowej do takiego dużego ośrodka, którą jedynie zaadaptowali sami kierowcy... Podkreśla, że jednak - jego zdaniem - w tym miejscu zakopianki jest możliwe wydzielenie osobnego pasa ruchu do lewoskrętu, co na pewno wpłynęłoby na zwiększenie bezpieczeństwa. Przypomnijmy, gdy powstawały baseny termalne GDDiA nie wyraziła zgody na kolejny zjazd z zakopianki, argumentując, że po pierwsze jeden już tam istnieje, a po drugie mógłby on stać się kolejnym punktem, w którym dochodziłoby do kolizji. Tego stanowiska nie pochwalał wójt Szaflar Stanisław Ślimak, który złożył na nie skargę, zawiadamiając samego ministra infrastruktury. Po jednym w wypadków na miejscu pojawiła się jednak specjalna komisja. Zastanawiano się, czy nie można by wygospodarować pasa drogi do lewoskrętu. Na to potrzebne są jednak spore środki. Problem w tym, kto je wyłoży... BES