Do najtragiczniejszych zdarzeń doszło w Andrychowie i Radoczy. Rano ok. 7.30 w Andrychowie przy ul. 1 Maja należąca do służb drogowych ciężarówka śmiertelnie potrąciła 64-letniego mieszkańca Andrychowa. - Kierowca samochodu marki Man, mieszkaniec gminy Andrychów, na skrzyżowaniu ulicy Krakowskiej z ulicą 1-go Maja, skręcając w prawo najechał na pieszego, który wszedł na przejście dla pieszych. W wyniku zderzenia 64-letni pieszy, mieszkaniec Andrychowa, doznał rozległych obrażeń ciała ponosząc śmierć na miejscu - relacjonowała Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik wadowickiej policji. Kierujący był trzeźwy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi wadowicka prokuratura. Dokładnie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku, ani kto zawinił. Śledczy chcą wykorzystać nagranie kamery, która monitoruje to skrzyżowanie. To było tylko jedno z serii nieszczęść, jakie wydarzyły się wczoraj w powiecie wadowickim. Po południu na drodze krajowej w Radoczy doszło do zderzenia skody z ciężarówką. Zginął 31-letni mężczyzna, policjant z wydziału kryminalnego wadowickiej komendy. Z kolei rano strażacy gasili pożar w budynku prywatnym we Frydrychowicach, a przed południem walczyli z pożarem stodoły w Przytkowicach k. Kalwarii. Oba te pożary gasili strażacy z kilkunastu jednostek. Mniej więcej w tym samym czasie wezwani zostali także do Kleczy k. Wadowic, gdzie zdejmowali pracownika, który zasłabł na wysokim rusztowaniu. Jego koledzy wezwali pogotowie ratunkowe, ale potrzebna była także pomoc strażaków i ich specjalistycznego podnośnika, którym sprowadzono mężczyznę na ziemię. Został odwieziony do szpitala.