Do tragedii doszło w piątek około godziny 13.00 - informują krakowscy policjanci. Z ustaleń policjantów wynika, że młoda kobieta brała w swoim mieszkaniu kąpiel. W tym samym czasie jej chłopak odpoczywał. - Mężczyzna przebudził się, bo zaniepokoiła go wypływająca z łazienki woda. Gdy otworzył drzwi, zobaczył leżącą dziewczynę. 26-latka nie dawała żadnych oznak życia - relacjonuje nadkom. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną jej zgonu było zatrucie tlenkiem węgla. W mieszkaniu, które wynajmowała wspólnie z chłopakiem, znajdował się gazowy piecyk. Okoliczności śmierci 26-latki badają policjanci.