Jak poinformowała Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji, do sklepu jubilerskiego wszedł zamaskowany młody mężczyzna, który obezwładnił obsługę gazem i ukradł kasetę z biżuterią o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, a następnie uciekł. Policja zorganizowała blokady i sporządziła rysopis bandyty. Ustalono, że miał on wspólnika, który w pobliżu czekał w samochodzie. Około południa poszukiwany samochód pojawił się na polsko-słowackim przejściu granicznym w Uściu Gorlickim. W środku znajdowało się dwóch około 20-letnich mężczyzn, obywateli Słowacji oraz zrabowana kaseta.