Problem plagi ślimaków dotyczy m.in. Tarnowa, Skrzyszowa, Pleśnej i Żabna. Rolnicy załamują ręce. Są bezsilni, bo pozbycie się tych szkodników przypomina walkę z wiatrakami. - Szkodliwość ślimaków polega na tym, że niszczą, czyli obgryzają lub zjadają całe rośliny - ich części nadziemne bądź podziemne. Dodatkowo należy wspomnieć także o szkodach ubocznych w postaci obniżenia jakości materiału, ich wartości dekoracyjnej jak i estetycznej. Pozostawiany na roślinach czy warzywach śluz i odchody znacznie obniżają ich wartość handlową - podkreśla Maria Klimek, kierownik oddziału terenowego Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Ulubionym przysmakiem ślimaków są młode warzywa, kwiaty, a także owoce. Niestety nie ma jednego skutecznego sposobu na walkę z dokuczliwymi szkodnikami, - Nie ma jednej, skutecznej metody walki ze ślimakami. Należałoby raczej zastosować swojego rodzaju połączenie metod: agrotechnicznej, uprawowej i chemicznej. Jeżeli chodzi o agrotechnikę i metody uprawowe, to w grę wchodzi przede wszystkim niszczenie nieużytków czy pielęgnowanie swoich upraw przez niszczenie chwastów, wykaszanie, czy stosowanie upraw międzyrzędowych. Jeżeli zaś chodzi o chemiczne zwalczanie szkodników, to w tym wypadku należy stosować wyłącznie środki zarejestrowane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ta grupa preparatów chemicznych to moluskocydy - dodaje Maria Klimek. Stosowane dotychczas metody niestety nie są skuteczne w stu procentach, dlatego każdy szuka własnych sposobów, by wypędzić nieproszonych gości ze swojej posiadłości. Niektórzy częstują je chmielowym trunkiem, inni ulubione ścieżki ślimaków posypują kawą lub mąką, albo po prostu zbierają je i wywożą do lasu - a zdarza się, że i do... sąsiada. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");