- Śledztwo zakończyło się umorzeniem wobec braku znamion przestępstwa - powiedziała rzeczniczka prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. W ubiegłym roku krakowscy policjanci zatrzymali 52-letniego mężczyznę, który na aukcji internetowej chciał sprzedać skórę mrówkojada wielkiego. Jest to gatunek zagrożony wyginięciem, objęty Konwencją Waszyngtońską CITES. Mężczyźnie zarzucono złamanie przepisów o ochronie gatunkowej dzikich zwierząt, zakazujących m.in. obrotu takimi zwierzętami i trofeami z nich pochodzącymi. Ustalono jednak, że skóra znajdowała się w rodzinie właściciela od kilkudziesięciu lat. W 1927 roku kupił ją dziadek obecnego właściciela od ambasadora argentyńskiego we Lwowie. Była to transakcja legalna, ponieważ ustawa wtedy nie obowiązywała. Z tego powodu śledztwo zostało umorzone. Konwencja Waszyngtońska CITES, którą ratyfikowała także Polska, ma na celu kontrolę, redukcję lub całkowitą eliminację handlu okazami gatunków, którym grozi wyginięcie. Przy okazji tej sprawy policja podkreśliła, że wprowadzanie do obiegu, sprzedaż, handel martwymi lub żywymi okazami objętymi konwencją CITES jest zakazany z wyłączeniem legalnych hodowli posiadających stosowne zezwolenia. W przeciwnym wypadku należy liczyć się z konsekwencjami, w tym nawet z karą pozbawienia wolności do pięciu lat. Funkcjonariusze radzą, aby przed wyjazdem do egzotycznych krajów sprawdzić np. na stronie WWF Polska, jakich "pamiątek" należy nie zabierać ze sobą do kraju.