Zarzuty usłyszały cztery osoby: naczelnik wydziału łączności i informatyki KWP w Krakowie Wojciech Z., biznesmen z Wielkopolski Maciej G., krakowski biznesmen Grzegorz N. oraz były kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie Bartosz N. - Wnioski o aresztowanie na trzy miesiące dotyczą biznesmena Macieja G. oraz byłego kierownika z Urzędu Wojewódzkiego Bartosza N. - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Bogusława Marcinkowska. Dwaj pozostali podejrzani przebywają na wolności. Wojciechowi Z. przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Został on zawieszony w czynnościach służbowych; prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju. Biznesmenowi Maciejowi G. zarzucono wręczenie korzyści majątkowej w kwocie 30 tys. zł; prokuratura wnioskuje o jego aresztowanie. Zarzut udzielenia pomocy we wręczeniu tejże korzyści usłyszał Grzegorz N.; jeszcze w środę wyszedł on na wolność i pozostaje pod dozorem policji, ma także zakaz opuszczania kraju i zatrzymany paszport. Były kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie Bartosz N. usłyszał w czwartek zarzut przyjęcia 30 tys. zł łapówki w zamian za czynność stanowiącą naruszenie prawa. Prokuratura chce go aresztować na trzy miesiące. - Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie udziela żadnych informacji związanych z wyjaśnieniami podejrzanych i przebiegiem innych czynności - powiedziała prok. Marcinkowska. Jak poinformowała, śledztwo jest prowadzone od miesiąca. Czynności wykonywali w nim funkcjonariusze CBA. W zakresie wątku dotyczącego KWP w Krakowie czynności były wykonywane przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych KGP. Według mediów, śledztwo prowadzone przez krakowską prokuraturę związane jest z postępowaniem dotyczącym ustawiania za łapówki przetargów na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych byłego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Rzeczniczka krakowskiej prokuratury w rozmowie z PAP odmówiła odniesienia się do tej kwestii.