Dwie grupy, liczące po 20 żołnierzy, będą pomagać energetykom w rejonie małopolskiej Skały i Pylicy w województwie śląskim. Kolejny zespół kilkunastu wojskowych skierowany został w okolice Myszkowa. Wojsko ma m.in. pomagać przy stawianiu słupów energetycznych, oczyszczaniu kabli z lodu i szadzi. Niewykluczone jednak, że żołnierze zostaną także wykorzystani do wycinania drzew w pobliżu pozrywanych linii energetycznych. W tej chwili - jak informuje reporter RMF FM Marcin Buczek - w południowej Polsce bez prądu nadal jest około 20 tys. domów. Najwięcej w Małopolsce - około 18 tys. gospodarstw. Znacznie poprawiła się sytuacja w województwie śląskim - tam energii nie ma ponad 1,2 tys. domów. Najwięcej problemów jest w Czatachowej, gdzie zniszczona została cała linia energetyczna. Tam na szczęście mieszkańcy mają prąd, bo w wiosce podłączono dwa agregaty wysokiej mocy. Ale bez prądu są także miejscowości na Lubelszczyźnie. Z powodu awarii linii wysokiego napięcia zgasło światło w niemal całym powiecie tomaszowskim (ok. 15-20 tys. gospodarstw). Energetycy zapowiadają, że jeszcze dziś zasilanie zostanie przywrócone.