Biznesmen na początku zeszłego roku zaproponował załatwienie stanowiska szefa Zarządu Cmentarzy byłemu dyrektorowi Urzędu Miasta Krakowa Zbigniewowi Fijakowi. Powoływał się przy tym na znajomość z prezydentem Krakowa. Są uznał, że wina oskrżonego została udowodniona, a kara za takie przestępstwo musi być wysoka... Sam Zbigniew Baran nie przyznaje się do winy - twierdzi, że cała sprawa to polityczna prowokacja... Przedsiębioraca już zapowiedział złożenie apelacji.