Według ustaleń RMF chodzi o dokumenty procesu karnego, który właśnie zakończył się przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Sędzia schował akta do samochodu; w domu na ich podstawie miał pisać uzasadnienie wyroku. Kiedy wraz ze swoją przyjaciółką spacerował po parku, ktoś włamał się do samochodu, zabrał akta oraz służbowego laptopa. Do kradzieży doszło kilka dni temu, ale prezes sądu w Krakowie dopiero wczoraj dowiedział się o sprawie; od razu wszczęte zostało postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Według sądowego regulaminu, akt sprawy nie można wynosić poza budynek sądu i to tam sędzia powinien pisać uzasadnienie wyroku. Normą w polskich sądach jest jednak, że akta sprawy zabierane są przez sędziów do domu, by tam mogli pracować.