Być może druga kładka będzie miała więcej szczęścia; wczoraj zakończono przyjmowanie ofert na jej budowę, a ma być gotowa w ciągu roku od podpisania umowy. Pierwsza kładka ma kosztować 27 milionów zł (tyle wyszło z przetargu), koszt drugiej szacowany był wstępnie na około 38 milionów złotych, ale nikt nie zmieścił się w tej kwocie. Na przetarg na budowę drugiej wpłynęło w sumie 9 ofert. Najtaniej, za niespełna 41 milionów złotych, zaoferowało swoje usługi konsorcjum z firmą Hanpol z Lublina, najdroższa oferta, ok.68 milionów, wpłynęła od firmy Intercor z Zawiercia - tej samej, która buduje pierwszą kładkę w Krakowie. Przy ocenie ofert pod uwagę brany będzie też czas zbudowania przeprawy przez Wisłę, przy czym gmina zastrzegła, że może to być maksymalnie rok; w tym przypadku najkorzystniejsza jest propozycja firmy Polimex-Mostostal, która obiecuje zakończenie budowy (za 44 mln zł) w ciągu niespełna 10 miesięcy od podpisania umowy. Najtańszy Hanpol zaproponował 11-miesięcy. W ramach kontraktu ma powstać nie tylko kładka (z odwodnieniem, oświetleniem oraz systemem podgrzewania), ale m.in. przebudowane zostaną alejki i chodniki w rejonie ulic Skawińskiej, Wietora i Ludwinowskiej. 140-metrowej długości kładka ma połączyć bulwar Inflancki w rejonie ul. Wietora z bulwarem Wołyńskim przy ul. Ludwinowskiej; w stosunku do początkowych planów zmieniła się lokalizacja kładki i ostatecznie została przesunięta o kilkadziesiąt metrów - w kierunku Skałki. Podstawowym elementem nośnym pierwszej kładki, która powstaje między Kazimierzem i Podgórzem, będzie stalowa rura w formie łuku; do niej, za pomocą specjalnych lin, podwieszone będą dwa pomosty - jeden dla pieszych, drugi dla rowerzystów. Druga będzie zupełnie inna. Projekt sporządziło Biuro Projektów Lewicki i Łatak (wygrało konkurs architektoniczny w 2006 roku). Obiekt będzie miał konstrukcję złożoną z trzech platform. Po dwóch z nich, mających niewielkie nachylenie, będą poruszać się rowerzyści (i niepełnosprawni). Trzecia platforma, przeznaczona dla pieszych, będzie miała kształt sinusoidy - z drewnianymi schodami. Na "grzbiecie" sinusoidy powstanie nowy punkt widokowy - o wysokości około 20 metrów od poziomu bulwaru. W balustradzie będzie oświetlenie, przewidziano też zewnętrzną iluminację kładki, a dokładnie serpentyny. Od strony dawnego hotelu Forum przyczółek ma się znaleźć w wale ziemnym, ten od strony Wawelu ma nawiązywać wyglądem do kamiennych konstrukcji bulwaru. Niedawno wspominano o tym, że powstały wątpliwości, czy w czasach kryzysu druga kładka przez Wisłę jest teraz niezbędna. Część radnych uważa, że w kryzysie pieniądze mogą być potrzebne na inne przedsięwzięcia, a niektórzy zapowiadali nawet, że jeśli budowa drugiej kładki nie została obwarowana zapisami, z których nie można się wycofać bez płacenia kar - będą wnioskowali, by zawiesić postępowanie dotyczące jej budowy. Jednak na to się nie zdecydowano. Czy jednak zbyt duże finansowe oczekiwania firm same nie rozwiążą sytuacji? - Teraz będziemy sprawdzali dokumentację tych 9 ofert, a także analizowali nasze możliwości finansowe; na razie nie ma żadnej decyzji - powiedział Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. J.ŚW jswies@dziennik.krakow.pl