Spektakularny redyk jesienny poprzedził przejazd góralskiej banderii konnej i powozów konnych z zespołami regionalnymi i oficjalnymi gośćmi. Zakończył się przy przystani flisaków nad Dunajcem, gdzie na scenie dla gości zagrają zespoły Zakopower oraz Dikanda. Występom towarzyszą kiermasze sztuki ludowej, degustacja potraw regionalnych oraz pokaz rękodzieła lokalnych artystów. Chętni mogą skosztować oscypków i bundzu z pienińskiej bacówki. Szczawnica. Redyk na ulicach miasta - Tegoroczny sezon wypasu owiec uważamy za bardzo udany. Lato było bardzo ciepłe, nawet upalne, ale początek był deszczowy, a to zapewniło dobry wzrost muraw, na których wypasały się owce. Deszcze na wiosnę są bardzo ważne dla pasterstwa, bo gleba nasiąka podczas wzrostu traw, tworząc odpowiedni magazyn wody. Wypas był udany nie było większych problemów - powiedział prezes Towarzystwa Produktu Górskiego zrzeszającego producentów produktów górskich, w tym oscypków. Jak zaznaczył, zdarzały się jednak groźne sytuacje, które wynikały z pojawienia się wilków. - Co roku wyrządzają jakieś szkody w stadach. Obserwujemy ich coraz więcej, także juhasi muszą czuwać, a na noc stosować elektryczne pastuchy. Trzeba mieć też dobre psy, które z daleka wyczuwają wilki i szczekaniem dają znać o niebezpieczeństwie. Najważniejsze, że owce dawały dobre mleko, a to podstawa żeby zrobić dobry oscypek - bryndzę czy bundz - podkreślił. Redyk w Szczawnicy. Owce spowodowały utrudnienia Bacowie narzekają też na brak chętnych do pracy juhasów. Ten jest nie tylko pasterzem owiec, ale musi także umieć doić owce i zrobić dobry ser. Obecnie niektórzy bacowie wspomagają się także szkolnymi psami pasterskimi typu border collie, a taki pies jest świetnym pomocnikiem i może częściowo zastąpić pracę juhasów. Jesienne redyki zwane też przez górali "osodami" to powrót owiec i pasterzy do wiosek. Taki przemarsz z owcami ma niejednokrotnie uroczysty charakter, a schodzący bacowie i juhasi z górskich hal są serdecznie witani w swoich wsiach. Redyk pieniński w Szczawnicy to największe takie wydarzenie na południu Polski. Pochód owiec spowodował niemałe utrudnienia w ruchu. Przejazd przez Szczawnicę był niemożliwy, a w okolicach Krościenka, w kierunku Nowego Targu i Starego Sącza, utworzyły się korki. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!