Do zajść w kilku punktach miasta doszło wieczorem i w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policjanci podejrzewają, że w starciach brała udział ta sama grupa napastników. Zatrzymano dziewięciu mężczyzn, wszyscy są mieszkańcami Krakowa. Prawdopodobnie - jak dowiedział się RMF FM - przyczyną starć były porachunki chuliganów z dwóch grup zwaśnionych pseudokibiców. Śledztwo jest jednak utrudnione, bo - jak powiedziała Katarzyna Cisło - ani osoby zatrzymane, ani pokrzywdzeni nie chcą współpracować ze śledczymi. Do pierwszego starcia doszło około godz. 20 na ul. Palacha. Grupa kilkunastu osób zaatakowała 37-latka. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami nogi, zadanymi najprawdopodobniej maczetą, został przewieziony do szpitala. Na miejscu zdarzenia policjanci znaleźli kilka przedmiotów˙należących do sprawców oraz zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o ten czyn. Około godz. 23 uzbrojona grupa pojawiła się w okolicy ul. Siemaszki, gdzie zaatakowała trzech mężczyzn. Jeden z nich trafił do szpitala z ranami ciętymi pleców i ręki, zadanymi maczetą. Policjanci zatrzymali tam pięciu mężczyzn, w pobliżu znaleźli też wiele niebezpiecznych przedmiotów, którymi - jak wszystko wskazuje - posługiwali się napastnicy. Czterdzieści minut później na ul. Grota Roweckiego doszło do kolizji dwóch samochodów. - Kiedy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że trzy osoby w autach nie mają obrażeń z wypadku, ale ponad wszelką wątpliwość ich rany pochodzą od maczet - relacjonuje Cisło. We wszystkich tych sprawach policjanci zabezpieczyli kilkadziesiąt maczet, noży, kijów bejsbolowych,˙mieczy samurajskich i innych niebezpiecznych narzędzi. - Wyjaśniamy okoliczności tych starć oraz ustalamy pozostałych uczestników bójek. Najprawdopodobniej wszystkie te zdarzenia łączą się ze sobą. Zatrzymani nie wyjaśniają przyczyn ataków - dodała policjantka. Śledczy proszą osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zajść, o kontakt z Komendą Miejską Policji w Krakowie pod numerem telefonu 012 61 52 908. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");