Pocieszający jest jednak fakt, że spada ilość spowodowanych nią zgonów - poinformował kierownik Działu Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie Adam Kosek. - Zrobiłem zestawienie tej jednostki chorobowej od 2003 roku. Wynika z niego, że jest ona rozwojowa. Jedynym osiągnięciem jest to, że w 2008 roku były w woj. małopolskim tylko cztery zgony, rok wcześniej aż siedem. Wynika z tego, że nauczyliśmy się ją lepiej rozpoznawać - powiedział Kosek na konferencji prasowej w Krakowie. Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i posocznice o etiologii meningokokowej określane są jako inwazyjna choroba meningokowa. Chorobę tę cechuje ciężki, gwałtowny przebieg, możliwość występowania trwałych pochorobowych powikłań. Tylko w województwie małopolskim w 2008 r. było 48 przypadków zachorowań na chorobą meningokokową, z czego 4 skończyły się śmiercią. Jak wykazały badania, najwyższą liczbę zachorowań na tę chorobę notuje się u dzieci do 1. roku życia. Hanna Czajka, która jest kierownikiem Wojewódzkiej Konsultacyjnej Poradni Szczepień dla Dzieci z Grup Wysokiego Ryzyka w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym im. św. Ludwika w Krakowie, ostrzegła, że punktem alarmowym dla pacjenta z chorobą meningokową (lub jego rodziny) powinna być wysypka wybroczynowa. Rozpoznać można ją łatwo - są to plamki na skórze całego ciała w postaci drobnych czerwonych punkcików, zlewających się z czasem w duże plamy, które nie bledną pod naciskiem. W takim przypadku należy jak najszybciej jechać do szpitala, gdyż oznacza to, że chory ma sepsę i o jego życiu decydują godziny. Sepsa nie jest chorobą, ale zespołem objawów chorobowych, które mogą być wywołane różnymi czynnikami zakaźnymi (bakterie, wirusy, pasożyty, grzyby) w przebiegu wielu schorzeń (m.in. chorobą meningokokową). Postępuje szybko i w bardzo krótkim czasie może przerodzić się w postać ciężką, prowadzącą do niewydolności wielu narządów wewnętrznych, zaburzeń krzepnięcia krwi i do śmierci.