Jak podawała lokalna prasa, w nocy z piątku na sobotę spora grupa osób usiłowała wtargnąć do mieszkania Romów w bloku na osiedlu przy ul. Witosa i Fabrycznej w Limanowej. Powodem były informacje o ataku psa na ciężarną kobietę i agresywnym zachowaniu Roma, do którego pies należał. Interweniowała policja. - Złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa podczas próby linczu - powiedział we wtorek prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski. Jak podkreślił, podczas zamieszek grożono Romom i stosowano wobec nich przemoc z powodu ich przynależności etnicznej. Zawiadomienie zostanie złożone do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Za nawoływanie do przemocy, stosowanie jej lub wysuwanie gróźb wobec osoby z powodu przynależności narodowej czy etnicznej grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Romowie wnioskują też, by sprawą zajęła się prokuratura rejonowa inna niż limanowska. "Nie ma problemu polsko-romskiego" - W Limanowej nie ma problemu romsko-polskiego. Nasi Romowie żyją spokojnie z sąsiadami. Jest jedna patologiczna rodzina i to stanowi zarzewie sporu sąsiedzkiego - powiedział burmistrz Limanowej Marek Czeczótka. Jak poinformował, mieszkańcy osiedla w środę podczas spotkania z komendantem policji złożą zawiadomienie o szczuciu psem ciężarnej i awanturze na osiedlu. We wtorek władze miasta postanowiły założyć monitoring na bloku, w którym zamieszkuje romska rodzina, by na bieżąco obserwować, co się dzieje w okolicy. - Przedstawimy także Radzie Miasta wniosek o wykupienie działki i postawienie kontenera, do którego przeniesiona zostanie rodzina Romów, która zgadza się na takie rozwiązanie - powiedział burmistrz. Jak wyjaśnił, kontener - w jakim mieszkają m.in. powodzianie - postawiony zostanie w jak najmniej konfliktowym miejscu. Nie znajdzie się on jednak w pobliżu zamieszkania innych rodzin romskich. - Nie ma na to przyzwolenia z ich strony, gdyż konfliktowa rodzina źle rzutuje na całą społeczność. My nie mamy problemów z Romami. Mamy jedną patologiczną rodzinę - podkreśla burmistrz Czeczótka. "Tylko czekać, aż przyjdą i ich podpalą..." Szef Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski w rozmowie z PAP skrytykował pomysł umieszczenia rodziny w kontenerze. - Gdzie ich dadzą? Do kontenera? Z tymi dziećmi? Tylko czekać, aż przyjdą i ich podpalą - mówił wzburzony szef SRwP. Zdaniem Kwiatkowskiego w Polsce nie może być tak, że władze przyglądają się tego typu sytuacjom i nie wyciągają żadnych konsekwencji. - Romowie się tam boją. Jeśli faktycznie ktoś zawinił, to niech poniesie konsekwencje, ale nie może być samosądów - mówił. 11-osobowa rodzina, w której nikt nie pracuje, korzysta z różnych form opieki społecznej. Zdaniem władz miasta, łączna kwota tej pomocy po zsumowaniu wynosi kilka tysięcy miesięcznie. Jak podawały lokalne media, rodzina zalega z opłatami za czynsz i kłóci się z sąsiadami, którzy od dawna domagają się przesiedlenia rodziny. Romowie: My też chcemy już spokoju "My też chcemy już spokoju" - cytuje członka romskiej rodziny, akceptującej przeprowadzkę, we wtorkowym wydaniu dziennik "Polska. Gazeta Krakowska". Jak twierdzą Romowie, "pies nie zaatakował tej kobiety. Po prostu poszedł ją obwąchać, a ta się przestraszyła" - podaje gazeta. Romowie˙to mniejszość etniczna, do której przynależność podczas ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego zadeklarowało 12 731 obywateli polskich. Najwięcej z nich zamieszkuje w województwie małopolskim, dolnośląskim, mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. Romowie w Polsce należą do czterech grup etnicznych: Polska Roma, Romowie Karpaccy (Bergitka Roma), Kełderasze i Lowarzy. Społeczność romska mieszka głównie w miastach Według danych MSWiA, Romowie Karpaccy (prowadzący osiadły tryb życia od kilkuset lat) zamieszkują górskie tereny województwa małopolskiego. Największy odsetek osób narodowości romskiej zamieszkuje gminę wiejską Bukowina Tatrzańska w powiecie tatrzańskim. Stosunkowo duże skupiska osób należących do grupy Bergitka Roma znajdują się także w miastach Górnego i Dolnego Śląska oraz w Nowej Hucie, gdzie w latach 50-tych XX wieku zatrudniano Romów w ramach tzw. polityki produktywizacyjnej. Większość Romów należących do pozostałych trzech grup prowadziła niegdyś wędrowny tryb życia. Obecnie przedstawiciele tych społeczności mieszkają głównie w miastach: Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Krakowie, Mielcu i Puławach oraz wielu mniejszych ośrodkach miejskich. Jest to konsekwencją przymusowej polityki osiedleńczej prowadzonej przez władze PRL. Romowie w Polsce to w zdecydowanej większości członkowie Kościoła Rzymskokatolickiego, są jednak także wśród nich wyznawcy prawosławia, członkowie Kościoła Zielonoświątkowców i Związku Świadków Jehowy.