- Projekt w trakcie uzgodnień uległ ewolucji - mówi inwestor. Mieszkańcy nie chcą, by powstał. - Ten pomysł powinien upaść już na wejściu. Władze miasta nie liczą się z nami, tylko z interesem dewelopera - ocenia Krystyna Ambasz, która wraz z innymi mieszkańcami założyła Komitet Ratowania Dzielnicy VII. O tym, że inwestycja z takim rozmachem sparaliżuje komunikacyjnie całą Wolę Justowską, mówią nie tylko bezpośredni sąsiedzi "Majątku Chełm". - Ulica Królowej Jadwigi stoi w korkach. Każda dodatkowa setka aut zablokuje ją jeszcze bardziej. Wisi nad nami miecz Damoklesa - mówi Ryszard Krasnopolski, mieszkaniec Woli Justowskiej. Protestujących poparł Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa, Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Przyrody i Rada Dzielnicy Zwierzyniec. Trudno nie dzielić ich obaw. Nikt tak naprawdę nie wie, jaki jest docelowy zakres inwestycji. Ubiegłoroczne doniesienia o "Majątku Chełm" mówiły o osiedlu (miasteczku) dla dziesięciu tysięcy mieszkańców. Dla porównania w całej Dzielnicy VII mieszka dziś 21 tysięcy osób, na Woli Justowskiej - 1400, w Chełmie - 1000. W kwietniu na łamach "Dziennika Polskiego" inwestor deklarował zmniejszoną liczbę. Jaką? Do tej pory nie padła taka odpowiedź. - Postanowiliśmy podzielić realizację inwestycji na kilka faz. Pierwsza z nich przewiduje stworzenie kameralnego osiedla na około 600 mieszkań dla 2000 mieszkańców, wtopionego w tereny zielone. Każda z faz inwestycji będzie z kolei podzielona na etapy, których realizacja potrwa kilka lat - mówi Elżbieta Mędrzycka, rzecznik prasowy grupy Tiltan Management. Pierwszym etapem pierwszej fazy "Majątku Chełm" ma być budowa ok. 150-200 mieszkań, hotelu i rynku wraz z całą infrastrukturą usługową i komunikacyjną. Mowa jest o przebudowie ulicy Podłużnej (z nowym mostem i skrzyżowaniami), która po modernizacji może, zdaniem inwestora, stać się alternatywą dla zatłoczonej ulicy Królowej Jadwigi. Projekt budowlany trafił już do Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa, w którym inwestor ubiega się o decyzję środowiskową, niezbędną w staraniach o "wuzetkę". Wniosek mówi o zabudowie mieszkalnej z częścią usługową, hotelem ze SPA oraz centrum konferencyjnym i o 900 miejscach parkingowych (początkowo miało ich być 1400). Wszystko ma dać łączną powierzchnię użytkową - 82 tys. 600 m kw. Zakresu inwestycji nie uda się uregulować za pomocą planu zagospodarowania przestrzennego. Inwestor rozpoczął zatem starania o przystąpienie do opracowania odrębnego dla niego planu. - Nie przystąpiliśmy do niego, bo rozmach inwestycji narzuca inne priorytety, czyli obsługę komunikacyjną wielkiego osiedla. Poza tym plan musi realizować politykę przestrzenną uchwaloną w studium, a obowiązujący dokument nie przewiduje tutaj takiego zagospodarowania - mówi Magdalena Jaśkiewicz, dyrektor Biura Planowania. Okazuje się jednak, że brak entuzjazmu wśród miejskich planistów nie ostudził wielkich planów inwestora. - Inwestor zgłosił wniosek do nowego studium, który został uwzględniony przez profesora Jana Chmielowskiego. Nie znam jednak jego szczegółów - stwierdza dyrektor Magdalena Jaśkiewicz. Zgodnie z informacjami uzyskanymi u autora nowego studium tereny, w obrębie których leżą działki podchodzące pod "Majątek Chełm" przewidziane są jako rejony mieszkaniowe o niskiej intensywności zabudowy, gdzie przeważającą funkcją będzie mieszkalnictwo jednorodzinne. Jednocześnie jednak na tym terenie "dopuszcza się zlokalizowanie małego ośrodka osiedlowego obsługującego okoliczną ekstensywną zabudowę. W obrębie tego ośrodka będzie można dopuścić wyższe wskaźniki zabudowy usługowo-mieszkaniowej i większe jej gabaryty". Czy tym samym w dzielnicę domów jednorodzinnych zostaną wprowadzone bloki? Zdaniem Grzegorza Stawowego, przewodniczącego Komisji Planowania Rady Miasta Krakowa, ten zapis jest niejasny, tak jak wiele innych wytycznych w studium urbanisty z Warszawy. - Komisja odrzuciła inwestycję, bo trafił do nas projekt osiedla dla 10 tysięcy ludzi i pięciokondygnacyjnych budynków. Pozytywną stroną jest to, że olbrzymi teren znajduje się w rękach jednego inwestora, dzięki czemu może zaprezentować całościowe rozwiązanie dla tego miejsca. To, co dla jednych jest niezrozumiałym zapisem, innym otwiera furtkę dla wymagającej inwestycji: - To jest niedopuszczalne! - komentuje Mikołaj Kornecki z Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa. - Proponowany teren usytuowany jest dokładnie pośrodku dna doliny Rudawy, będącej naturalnym korytarzem dla przewietrzania miasta. Z tych przyczyn nie powinno być tutaj obiektów wyższych jak 1,5 kondygnacji - ocenia. A jeśli jednak będą wyższe? - dziennikarze pytają Mariusza Waszkiewicza, prezesa Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody: - To w końcu któregoś dnia, zaczniemy chodzić po Krakowie w maskach tlenowych albo będziemy musieli się stąd wyprowadzić - mówi Mariusz Waszkiewicz. PP paulina.polak@dziennik.krakow.pl Będzie zebranie mieszkańców 16 września o godz. 18 w Szkole Podstawowej nr 72 (ul. Modrzewiowa 23) odbędzie się spotkanie w sprawie "Majątku Chełm" z władzami miasta, na które zaprasza Rada Dzielnicy Zwierzyniec i Komitet Ratowania Dzielnicy VII. Zobacz również: A Ty gdzie stoisz w korku? Podyskutuj o tym na forum Kraków stanie w gigantycznych korkach Takich korków jeszcze nie było Kraków stoi w korku Śródmiejskie wykopki w Krakowie Korki to zmora kierowców wielu polskich miast. Zobacz! Powstanie nowe miasto obok autostrady A4? Protestują, bo nie chcą obwodnicy, bo za mało zarabiają, bo... Co osiągnęli? Sprawdź koniecznie!