Zgodnie z zaleceniami Krajowego Konsultanta w Dziedzinie Pediatrii, nie powinny one przekraczać 10 proc. ciężaru dziecka. Dlatego na wagę trafią nie tylko tornistry, ale także uczniowie. Pomysłowi przyklaskują rodzice, którzy już dawno sugerowali, że kręgosłupy i ramiona ich pociech są zdecydowanie za bardzo przeciążone. Ci, z którymi rozmawialiśmy wczoraj w kilku sądeckich szkołach podkreślali, że idea wzięcia pod lupę edukacyjnych ciężarów jest dobra. - Nie wiadomo, z czego zrezygnować, bo cała zawartość tornistra jest dziecku potrzebna - twierdzili nasi rozmówcy. Z tego powodu plecak przeciętnego czwartoklasisty w dniu mocno dociążonym lekcjami może ważyć nawet dziesięć kilogramów. To dlatego, że prócz podręczników dziecko musi mieć z sobą także zeszyty i ćwiczenia oraz dość bogaty zestaw kredek czy flamastrów. - Tego nie da się zmienić, co nie oznacza, że mamy do czynienia z sytuacją bez wyjścia - twierdzi Halina Węgrzyn, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 21 w Nowym Sączu. - Spadek wagi można osiągnąć, rezygnując na przykład z zeszytów z twardymi okładkami czy modnych blaszanych piórników na rzecz plastikowych bądź materiałowych. Warto też odchudzić zeszyty i, zamiast 96-kartkowych, wybierać znacznie cieńsze, z 32 kartkami. Warto też przyjrzeć się kredkom i flamastrom, wybierając zestawy składające się z niezbędnego minimum dwunastu sztuk. Te bardziej rozbudowane także więcej ważą. Nauczyciele sugerują też zaopatrywanie dzieci w lżejsze obuwie sportowe potrzebne na lekcjach wychowania fizycznego. Tenisówki na cienkich spodach mogą więc zastąpić bardziej efektowne, ale i cięższe buty w typie adidasa. Apelują też, by dzieci nie zabierały do szkoły litrowych butelek z napojami stanowiącymi dodatkowe obciążenie. - Inspektorów dokonujących ważenia chętnie przyjmiemy - zapewnia Halina Węgrzyn. - Pytanie tylko, jak długo trzeba będzie czekać na efekty ich pracy, bo przecież nie ma ministerialnego rozporządzenia regulującego ten problem. Potwierdza to Anna Krzyk z Sekcji Nadzoru Higieny Dzieci i Młodzieży Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Sączu. Dlatego, przynajmniej na razie, inspektorzy będą musieli ograniczyć się do ważenia uczniów i ich tornistrów. W przypadku przekroczenia norm po prostu powiadomią o tym dyrekcję szkoły, bo konsekwencji wyciągnąć nie mogą. - Pierwszych inspektorów skierujemy do pracy prawdopodobnie pod koniec września - przewiduje Anna Krzyk. - Czekamy na moment, w którym podziały lekcji będą już jasno określone, bo w niektórych szkołach mają one jeszcze charakter ruchomy. Paweł Szeliga Warto wiedzieć Nie ma regulacji prawnej mówiącej, jakie ciężary mogą udźwignąć uczniowie, wytyczną może być rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wykazu prac wzbronionych dla młodocianych. Zgodnie, z którym dopuszcza się dla chłopców poniżej 16 lat ciężar do 5 kg, a dla dziewcząt poniżej 16 lat do 3 kg. Tymczasem rekordzistka z Krakowa, 12-letnia Kasia, przyniosła do szkoły na plecach 9 kilogramów.