Około 15.30, po kilku godzinach przerwy, przywrócony został ruch kolejowy na trasie Kraków-Tarnów. Jak poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bochni asp. Leszek Machaj, fiatem cinquecento jechali 23-latek i 27-latek. Auto wjechało na tory wprost pod pociąg nadjeżdżający z Tarnowa. Na skutek uderzenia samochód został doszczętnie rozbity, a jadący nim mężczyźni zostali wyrzuceni z auta. Jeden z nich zginął na miejscu. - Drugi z obrażeniami wewnętrznymi został przetransportowany do bocheńskiego szpitala, ale mimo starań lekarzy zmarł - poinformował Machaj. Okoliczności wypadku badają policjanci i prokurator. Na razie nie jest pewne, który z mężczyzn kierował fiatem.