W ramach reorganizacji Straży Granicznej na południu Polski ma powstać śląsko-małopolski oddział z siedzibą w Raciborzu. - O przejściu na wcześniejszą emeryturę zadecydowały głównie względy finansowe i osobiste - mówi koordynator mundurowych związków zawodowych karpackich pograniczników, starszy chorąży Kryspin Żytkowicz. Funkcjonariusze głównie obawiają się niższych wynagrodzeń, kiedy przejdą do służby na innej granicy. Zdaniem Żytkowicza, planowana likwidacja oddziału w Nowym Sączu może mieć wpływ na pogorszenie bezpieczeństwa mieszkańców południa Polski. Ostateczna decyzja w sprawie likwidacji Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu ma zapaść w marcu. Gdy do tego dojdzie, problem utraty pracy może dotyczyć około 1100 osób, pracowników mundurowych i cywilnych.