Według prokuratury w wyniku takiej wyceny Marek F. kupił, a następnie sprzedał, działki z wielomilionowym zyskiem, a Polmozbyt w Myślenicach stracił na tym 4,9 mln złotych. Sąd odwoławczy nie podzielił w piątek argumentów prokuratury. Utrzymał w mocy wyrok uniewinniający Marka F., jaki zapadł w maju w sądzie pierwszej instancji. Sprawa dotyczyła transakcji, jaką Marek F. zawarł siedem lat temu z Polmozbytem. Kupił on wtedy działkę u zbiegu ul. Opolskiej i al. 29 Listopada w Krakowie. Wcześniej o teren ten starała się francuska sieć hipermarketów Leclerc, która oferowała 1,8 mln dol. Negocjacje nie zakończyły się sukcesem. Kilka miesięcy później Marek F. kupił teren od Polmozbytu za 1,7 mln zł. Według prokuratury cena ta była rażąco niska, zaś w transakcji Markowi F. mieli pomóc dwaj rzeczoznawcy, którzy w zamówionej przez niego wycenie wpisali, że nieruchomość jest warta nie więcej niż 2,2 mln zł. Po kilku miesiącach biznesmen sprzedał działkę tej samej francuskiej firmie, której wcześniej nie chciał sprzedać Polmozbyt, za cenę 1,850 mln dolarów, tj. 6,682 mln zł. Marek F. w śledztwie i przed sądem nie przyznawał się do winy. Twierdził, że zapłacił realną cenę, bo działka była obarczona wadami prawnymi: miała obciążoną hipotekę na rzecz innych wierzycieli i była pozbawiona dojazdu. Jej wartość zaś - jak tłumaczył - wzrosła, bo po zakupie sam rozpoczął postępowanie o wytyczenie drogi koniecznej i doprowadził do scalenia z sąsiadującymi gruntami. W maju tego roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia uniewinnił go od zarzutów. W piątek stanowisko sądu pierwszej instancji podzielił sąd odwoławczy. Wyrok jest prawomocny.