Ujawnienia umowy domagała się gmina Jaworzno, twierdząc, że koncesjonariusz bezprawnie blokuje otwarcie jednego z węzłów autostradowych. Stalexport zasłaniał się tajemnicą handlową. Tego, co kryje się w tych zapisach, na pewno nie dowiemy się już dzisiaj, ponieważ wyrok nie jest prawomocny i strony mogą się odwołać. Zrobi to najprawdopodobniej resort infrastruktury, bo to właśnie od niego gmina Jaworzno chce ujawnienia umowy koncesyjnej - informuje reporter radia RMF FM. Dziś sąd jasno stwierdził, że umowy koncesyjnej nie chroni handlowa tajemnica przedsiębiorstwa - tym bardziej umowy zawieranej z państwem. - Należy liczyć się z tym, zawierając umowę ze Skarbem Państwa, że pewne kwestie mogą być ważne dla interesu publicznego - mówiła sędzia Anna Zalewska. Tomasz Tosza z Jaworzna cieszy się z ujawnienia umowy koncesyjnej, bo jak mówi, to pozwoli rozliczyć operatora A4. - Jakim to prawem Stalexport pobiera opłaty za przejazd autostradą, która nie spełnia wymogów autostrady płatnej? - pyta retorycznie Tosza. Sama gmina Jaworzno za zamknięcie tylko jednego węzła autostradowego chce wielomilionowego odszkodowania.