Wyrok sądu oznacza, że burmistrz i jego zastępca będą mogli wrócić na stanowiska. Utracili je pod koniec ubiegłego roku, gdy zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak napisał burmistrz, pokazując także postanowienie sądu, "w grudniu ubiegłego roku postawiono nam zarzuty nieprawidłowości przy wyborze autora koncepcji szkoły podstawowej w Niepołomicach. Zarzucono nam naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych. Na przygotowywanych przez nas latami inwestycjach wstęgi poprzecinane, łopaty powbijane. My po 299 dniach wracamy do pracy, bierzemy się do roboty już w demokratycznym trybie, mając społeczny mandat do naszych działań". Przypomnijmy, sprawa, w związku z którą burmistrz i wiceburmistrz zostali zatrzymani, dotyczy szkoły podstawowej na os. Jazy w Niepołomicach. Została ona wybudowana w latach 2016-17, a wydane na to środki wyniosły ok. 20 mln złotych. Ptakowi i jego zastępcy zarzucono przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Zdaniem prokuratury, chodziło o wyłonienie autora koncepcji budowy, a także złożenie nierzetelnych oświadczeń o braku powiązań z jednym z wykonawców, którzy startowali wówczas w przetargu na budowę szkoły. Prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze takie jak zawieszenie w czynnościach służbowych, poręczenie majątkowe oraz dozór policyjny. W czasie, gdy Roman Ptak był zawieszony, miastem Niepołomice zarządzał związany z PiS 28-letni Krystian Zieliński, powołany przez wojewodę. W Niepołomicach działa specjalna strefa ekonomiczna, jedna z pierwszych, które pojawiły się w kraju po 1989 roku. Jest też jeden z największych w województwie małopolskim terenów pod inwestycje, gdzie powstało wiele dużych zakładów produkcyjnych.