Jak poinformował w czwartek rzecznik Sądu Okręgowego sędzia Rafał Lisak, z opinii wynika, że uczennica nie ponosi odpowiedzialności za swój atak. W momencie napaści nie rozumiała znaczenia swojego zachowania ani nie była w stanie nim pokierować. Lekarze, którzy wcześniej skierowali dziewczynkę do szpitala psychiatrycznego, uznali, że wymaga ona leczenia, a z treści opinii wynika, że nie może odpowiadać za swoje czyny. "Nie może odpowiadać za swoje czyny" - Opinię lekarzy weźmie od uwagę sąd rodzinny, prowadzący postępowanie wyjaśniające w sprawie nieletniej o czyn karny dotyczący usiłowania zabójstwa - powiedział sędzia Lisak. Prawdopodobnie z uwagi na chorobę dziewczynki zostanie ono umorzone, a uczennica poddana leczeniu - dowiedziała się PAP w sądzie. Sprawa dotyczy 13-letniej gimnazjalistki, która w ubiegłym tygodniu w środę przed południem w gimnazjum nr 6 w Krakowie podczas przerwy zaatakowała nożem koleżankę. Napadnięta z ranami ciętymi twarzy i szyi trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu, gdzie przeszła operację. Na podstawie decyzji sądu dla nieletnich - który prowadzi postępowanie w tej sprawie - napastniczka trafiła do schroniska dla nieletnich, a potem do szpitala psychiatrycznego. Tragiczne zajście nadal pod lupą kuratorium Policja zabezpieczyła film z nagraniem z monitoringu. Sąd rodzinny przekazał go do prokuratury, która bada, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków ze strony szkoły. Sprawę bada także kuratorium oświaty. Początkowo stwierdziło, iż w szkole nie było żadnych uchybień; że nic nie zapowiadało tragedii, wszyscy zachowywali się właściwie i był to nieszczęśliwy wypadek. Po ujawnieniu informacji w mediach, jakoby na filmie pokazany był brak reakcji nauczycieli na atak, kuratorium poinformowało, że "w ślad za pojawiającymi się wątpliwościami i nowymi dowodami w sprawie" nadal prowadzi postępowanie w sprawie tragicznego zajścia, które miało miejsce w Gimnazjum nr 6. Wyniki tego postępowania mają zostać podane opinii publicznej po jego zakończeniu.