Kopacz oraz ministrowie jej rządu od poniedziałku będą przebywać w województwie małopolskim, a we wtorek w Krakowie wezmą udział w wyjazdowym posiedzeniu Rady Ministrów. Szefowa rządu do Krakowa dotrze pociągiem, a o planach wizyty mówiła w poniedziałek rano na briefingu na Dworcu Centralnym w Warszawie.Kopacz zaznaczyła, że powołała zespół ds. organizacji przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, w których weźmie udział papież Franciszek. Wyjaśniła, że zespół działa od marca, ale "część rzeczy będzie trzeba ustalić również na miejscu" - dodała. Premier zapowiedziała, że w Krakowie odwiedzi siedzibę ArcelorMittal Poland, gdzie będzie rozmawiać o inwestycjach zapowiedzianych przez hutniczy koncern. "Mało że ludzie nie stracą pracy, to jeszcze dodatkowo będziemy rozszerzać ofertę zatrudnienia" - oświadczyła. Na początku lipca koncern poinformował o wznowieniu przygotowań do remontu wielkiego pieca w krakowskiej hucie; inwestycje w krakowskim oddziale będą miały wartość w sumie ponad 500 mln zł. Szefowa rządu będzie też rozmawiać o inicjatywie dot. onkologii, której ambasadorami są Barbara i Jerzy Stuhrowie. "To jest (...) stowarzyszenie +Unicorn+, które organizuje opiekę również dla rodzin osób chorych na nowotwory" - wyjaśniła. "Mają pewnego rodzaju pomysły - one nie mają odzwierciedlenia w finansowaniu. Będziemy o tym na miejscu rozmawiać" - dodała. Kopacz dodała, że odwiedzi też Oświęcim, gdzie będzie mówić o "Oświęcimskim Strategicznym Programie Rządowym" dotyczącym nie tylko otoczenia muzeum, ale - jak podkreśliła - "całego miasta". Premier mówiła, że po posiedzeniach rządu w Katowicach, Łodzi i Wrocławiu, przyszedł czas na posiedzenie w Krakowie. W poniedziałek "ministrowie będą się spotykać z obywatelami w całym regionie, nie tylko w Krakowie" - dodała. Pytana, czy nie obawia się spotkań ze zwolennikami wywodzącego się z Krakowa prezydenta Andrzeja Dudy, liderka Platformy odpowiedziała: "Mam wrażenie, że dzisiaj przeszedł czas na to, że niezależnie od tego, jak bardzo się różnimy w poglądach politycznych, to potrafimy kulturalnie ze sobą rozmawiać. Liczę na taki stosunek nawet naszych oponentów politycznych".