Nowe domy powstają niedaleko miejsca wypadku. Będą miały powierzchnię ok. 100 metrów kwadratowych. Według planów, budynki mają być gotowe pod koniec grudnia. Na placu budowy codziennie pracuje kilkanaście osób. Cały czas na miejsce dowożone są materiały: pustaki, cement i piasek. - Kończymy ściany fundamentowe, w przyszłym tygodniu zalewamy płytę pod parterem i zaczynamy stawiać ściany - opisuje Wojciech Mrówka, który nadzoruje budowę. - Jeśli pogoda nie pokrzyżuje nam planów, domy w stanie deweloperskim będą gotowe na święta - dodaje. Bogdan Nowak, właściciel domu, który został zniszczony przez awionetkę, cały czas bacznie obserwuje postępujące prace. - Od prawie roku mieszkam z rodziną w małej przybudówce. Z niecierpliwością oczekujemy nowego dachu nad głową - mówi. Rodzina Nowaków pozwała do sądu towarzystwo ubezpieczeniowe, które przyznało odszkodowanie z OC samolotu. - Do tej pory wypłacono im 137 tys. złotych. To śmiesznie niska kwota. Nie wystarczy na odbudowę domu - mówią poszkodowani. Pomoc dla rodziny zorganizowali krakowianie, którzy zebrali brakującą sumę. Katastrofa w Nowej Hucie Do tragicznego wypadku, w którym zginęły 4 osoby, doszło prawie rok temu. Awionetka rozbiła się nieopodal domu jednorodzinnego przy ul. Podstawie na obrzeżach Nowej Huty. Mieszkańcy domu, który stanął w płomieniach, zdołali uciec z palącego się budynku. Zginęły wtedy wszyscy pasażerowie Cessny: 42-letni pilot i trójka dzieci.