- Z wykupem nie będziemy zwlekać, bo wiemy, że tak czy inaczej tę drogę będziemy przebudowywać - powiedział Miller. Część mieszkańców oczekuje odszkodowań za wstrzymywanie decyzji. Właściciele gruntów przy "zakopiance" od wielu lat nie mogą wykorzystywać swoich nieruchomości zgodnie ze swoją wolą, bo są one zablokowane przez wstępne decyzje dotyczące budowy drogi. Na konferencji byli obecni mieszkańcy sprzeciwiający się planowanej inwestycji. Niezadowolonych mieszkańców nie przekonują takie autorytety jak ks. kard. Stanisław Dziwisz czy Adam Małysz, którzy apelują o porozumienie w tej sprawie. Mieszkańcy zapowiadają protesty. - Interes publiczny ma prawo wygrać z interesem prywatnym - powiedział dziennikarzom wojewoda. - Czekamy na zamówioną ekspertyzę, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy są inne możliwości dotarcia do Zakopanego, nie korzystając z drogi krajowej - powiedział Miller. - Nie mam wątpliwości, że modernizacja "zakopianki" musi nastąpić - powiedział burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. W marcu przyszłego roku ma być gotowe studium komunikacyjne dla odcinka Poronin - Zakopane. Po wnioskach z tego studium ruszą dalsze prace związane z przebudową drogi. Prace projektowe zostały wstrzymane po protestach mieszkańców Podhala w listopadzie ub.r.