- Opady śniegu i sprzyjające warunki atmosferyczne pozwoliły na uruchomienie ratraków i przygotowanie trasy narciarskiej. Komisja stwierdziła, że wyciąg może już być uruchomiony - powiedział dyrektor do spraw technicznych Kolei, Paweł Murzyn. Decyzję o otworzeniu tras narciarskich w rejonie Kasprowego Wierchu podejmuje komisja, w skład której wchodzą pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Polskich Kolei Linowych. 31 grudnia ub. r. ruszył pierwszy wyciąg, w Kotle Gąsienicowym. Trasy narciarskie w Tatrach nie są sztucznie naśnieżane, dlatego wyciągi tam położone ruszają dopiero, gdy spadnie odpowiednio dużo śniegu. Obecnie na Kasprowym Wierchu leży średnio 115 cm śniegu, a termometry wskazują na szczycie minus 8 st. C. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego przypominają, że miłośnicy białego szaleństwa mogą korzystać tylko z wyznaczonych i odpowiednio przygotowanych tras. Wyjeżdżanie poza oznaczony teren może mieć złe skutki dla przyrody. Na położonych w sąsiedztwie tras narciarskich rejonach, żyją niedźwiedzie, kozice i świstaki. Narciarz jeżdżący poza wyznaczonymi trasami na terenie TPN może zostać ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Polskie Koleje Linowe, do których należą wyciągi w rejonie Kasprowego Wierchu w Tatrach, istnieją od 1936 r. Najstarszą kolejką PKL i jednocześnie pierwszą w kraju jest kolej linowa na Kasprowy Wierch, uruchomiona w 1936 r. Dwa lata później w Kotle Gąsienicowym powstał wyciąg saniowy, który w 1962 roku został zastąpiony kolejką krzesełkową. W 1969 roku w Kotle Goryczkowym ruszył kolejny wyciąg krzesełkowy w Tatrach.