- Rumuński Urząd Oskarżycielski przy Wysokiej Izbie Kasacyjnej i Sprawiedliwości, powołując się na Europejską Konwencję o pomocy prawnej, przesłał nam akta prowadzonej przez siebie sprawy dotyczącej śmierci Claudiu C. z wnioskiem o przejęcie i kontynuowanie tego postępowania - powiedział w czwartek prowadzący śledztwo w tej sprawie prok. Piotr Kosmaty. Rumuńskie śledztwo było prowadzone od kwietnia ub. roku na podstawie zawiadomienia jednej z krewnych, która domagała się wyjaśnienia okoliczności śmierci Crulica. Krakowska prokuratura nie wie jeszcze, jakie ustalenia poczynili w toku śledztwa rumuńscy śledczy, ponieważ dokumenty przekazano do tłumaczenia. Jak zapowiada prok. Kosmaty, po przetłumaczeniu dokumenty zostaną wykorzystane w polskim śledztwie. Sprawa dotyczy 33-letniego obywatela Rumunii Claudiu Crulica, który we wrześniu 2007 roku trafił do krakowskiego aresztu jako podejrzany o kradzież. Odmówił tam przyjmowania jedzenia i w styczniu 2008 r. zmarł w szpitalu na zapalenie płuc i mięśnia sercowego w wyniku wielonarządowej niewydolności organizmu spowodowanej długotrwałą głodówką. Na początku kwietnia krakowska prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty trzem lekarzom ze szpitala w areszcie śledczym przy ul. Montelupich w Krakowie. Kierowniczce ambulatorium Krystynie M. - że w okresie od 13 do 23 grudnia 2007 roku nie dopełniła obowiązków i nie wystąpiła do sądu o wydanie zastępczej zgody na przymusowe leczenie Crulica, czym naraziła go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Dyrektor szpitala Katarzynie L. i ordynatorowi oddziału wewnętrznego Piotrowi S. - że od 3 do 11 stycznia 2008 nieumyślnie doprowadzili do śmierci aresztanta, ponieważ w porę nie podjęli decyzji o ratowaniu go w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Według ustaleń prokuratury - powinni byli to zrobić 3 stycznia 2008 roku, bo wtedy głodujący znalazł się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Zamiast tego wystąpili z wnioskiem do sądu o zgodę na przymusowe leczenie go. Zgoda dotarła do aresztu już po śmierci Crulica. Wątek lekarza opiekującego się głodującym od 24 grudnia do 2 stycznia zostanie umorzony z powodu śmierci lekarza. Krakowska prokuratura prowadzi obecnie dalsze czynności, które zadecydują, czy grono podejrzanych powiększy się.