Agencje detektywistyczne mają coraz więcej spraw małżeńsko-rozwodowych, podobnie zresztą jak kancelarie adwokackie. Coraz więcej firm oferuje testy DNA, które pomagają ustalić ojcostwo, a nawet udokumentować zdradę. Knajpy i biura podróży mają w swojej ofercie specjalne imprezy i wyjazdy. Psychologowie pomagają pokonać negatywne emocje i uporać się z nową sytuacją. Na rozwodach zarabiają nawet biura nieruchomości, bo rozwodnicy często szukają nowych domów czy mieszkań. Według danych urzędu statystycznego w 1999 roku rozwiodło się pod Wawelem 1147 par. Liczba ta niewiele się zmieniała do 2005 roku, kiedy to wzrosła do 1788. W kolejnym roku rozwodów było już 2027. Rok 2007 nieco zatrzymał rozwodową falę. W bieżącym jeszcze nie ma danych. W poszukiwaniu ukrytego majątku - Osoby zgłaszają się do nas nie tylko po pomoc prawną. Bardzo często pomagamy im w zgromadzeniu materiału dowodowego, np. że partner ich zdradza. Oni mają podejrzenia: dziwne SMS-y, głuche telefony, nagłe wydatki, dziwne pory znikania, a my prowadzimy wielogodzinne często obserwacje, by te informacje sprawdzić. Coraz częściej zdarzają się też sprawy poszukiwania majątku ukrywanego przez współmałżonka - zdradza Magdalena Bukowczan-Pawłowska z krakowskiej kancelarii Pro-Lege, która brała udział w pierwszych polskich targach rozwodowych. Pro-Lege dla komfortu rozwodzących się kobiet współpracuje również z agencją detektywistyczną prowadzoną przez kobietę. Koszt usługi w kancelarii zaczyna się od kilkuset złotych, a sięga kilku a nawet kilkunastu tysięcy, w zależności od tego jak skomplikowana jest sprawa i na co decyduje się klient. Czy jestem ojcem? W laboratoriach genetycznych zauważa się z kolei coraz większe zainteresowanie badaniami DNA, które rozstrzygają sporne sprawy o ojcostwo. - Rośnie świadomość ludzi odnośnie tych testów, tym bardziej że dajemy im praktycznie jednoznaczny wynik. Wykluczamy ojcostwo z prawdopodobieństwem 100 proc., a potwierdzamy z prawdopodobieństwem statystycznym graniczącym z pewnością - podkreśla Aneta Poznańska z Laboratorium Identyfikacji Genetycznej BioTe 21, działającego przy Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Test na ojcostwo to koszt od 900 do 1500 zł, w zależności od tego, jak bardzo rozszerzone jest badanie i do jakich celów ma służyć. Ale już za 800 zł możemy sprawdzić, czy partner nas zdradza. - Często klienci przychodzą do nas np. z bielizną czy chusteczką, na których jest ślad. Chcą sprawdzić, czy to materiał genetyczny pochodzący od nich. O ile takie badanie, porównujące profile biologiczne, nie ma wartości w sądzie, partner wie, czy jest zdradzany czy nie - mówi Wojciech Łuczak z Laboratorium Diagnostycznego GenMed, mającego swoja placówkę również w Krakowie. Topienie obrączek w toalecie Rośnie też liczba firm oferujących organizowanie imprez z okazji rozwodu. Atrakcjami takich zabaw jest palenie aktów ślubu, zakopywanie obrączek czy spuszczanie ich w toalecie. Rozwodnicy mogą bawić się razem lub osobno, w zależności od tego, w jakich stosunkach się rozstali. Do niedawna imprezy rozwodowe organizował pod Wawelem klub Astart. Dziś krakowianie zainteresowani taką zabawą muszą korzystać z usług firm łódzkich czy warszawskich. W dobie zdrady i trójkątów - Zarówno kobiety jak i mężczyźni coraz chętniej decydują się na rozwód, bo spotyka się on z większym przyzwoleniem społecznym, z powszechną akceptacją. Dawniej osoby rozwodzące się były piętnowane przez otoczenie, a rozwód traktowany był jako porażka życiowa. Teraz ze społecznego punktu widzenia stał się normą - mówi psycholog Anna Winnicka, która pomaga rozwodzącym się parom. - W dzisiejszych czasach ludzie nastawienie są na szybkie spełnianie swoich oczekiwań. Partner ma te oczekiwania zaspokoić, wypełnić deficyty drugiej osoby. Jeśli dwie strony podchodzą do związku w ten sposób, z czasem pojawiają się pretensje i żale. Niepowodzenia i trudności są z kolei traktowane jak nieudane małżeństwo. Te osoby walczą nie o związek, tylko o swoje potrzeby. Poza tym dziś coraz mniej znaczy zdrada, a trójkąty są na porządku dziennym. Stąd bardzo blisko do kryzysu, a potem do rozwodu - mówi psycholog. Katarzyna Ponikowska katarzyna.ponikowska@echomiasta.pl Od ślubu do rozwodu O tym, że biznes rozwodowy ma się coraz lepiej, świadczą chociażby pierwsze w Polsce i drugie w Europie targi rozwodowe, zorganizowane we Wrocławiu. Wystawiało się na nich 26 firm z całej Polski - prawnicy, mediatorzy, agenci nieruchomości, firmy detektywistyczne, biura turystyczne i firmy cateringowe. Były też wykłady, koncerty oraz pokazy mody rozwodowej pod hasłem "Twój nowy początek". - W związku z narastającą ilością rozwodów w Polsce jestem przekonany, że takie targi są potrzebne. Chcemy pokazać, że dzięki pomocy specjalistów rozwód wcale nie musi być tak ciężki i skomplikowany, jakby się mogło wydawać - mówi Mariusz Trzebniak, organizator targów i właściciel centrum ślubnego, które od 2002 roku jest też organizatorem targów ślubnych. Druga edycja targów rozwodowych planowana jest na grudzień.