Sprawa dotyczyła zaległości w płaceniu zaliczek na podatek dochodowy od wynagrodzeń za wrzesień i październik 2003 r. Zaległości wynosiły około 500 złotych. Dyrektorowi szpitala groziła kara grzywny lub kara do 2 lat pozbawienia wolności. Niepłacenie podatków spowodowane było kłopotami finansowymi szpitala. Dyrektor musiał wybierać: albo wpłacić pieniądze na konto Urzędu Skarbowego, albo kupić leki dla pacjentów. Wybrał to drugie. W niedługim czasie zapłacił także podatek.