W Polskim Konkursie Filmów Krótkometrażowych zmierzą się m.in. najnowsze dzieła czołowych polskich dokumentalistów - "Usłysz nas wszystkich" w reż. Macieja Drygasa, "Poste restante" Marcela Łozińskiego i "Zwyczajny marzec" Marii Zmarz-Koczanowicz. Obrazy zgłoszone do Międzynarodowego Konkursu Filmów Krótkometrażowych mają bardzo zróżnicowaną tematykę. Rywalizować będą m.in. dokumenty "Pizza In Auschwitz" z Izraela (reż. Moshe Zimerman), wstrząsający obraz życia nikaraguańskiej rodziny na wysypisku śmieci zatytułowany "Familia 068" z Nikaragui (reż. Toni Edo, Ruben Margallo) i refleksyjne rozważania nad sensem ulicznej corridy w Pampelunie "Red Sands" z Wielkiej Brytanii (reż. David Procter). W Konkursie Międzynarodowym nie zabraknie też fabuł, takich jak opisujący syndrom ofiary przemocy domowej film "Leaving" z Wielkiej Brytanii (reż. Richard Penfold, Sam Hearn) czy "Haze" z Singapuru (reż. Anthony Chen). Będzie też animacja - "KJFG No. 5" z Węgier (reż. Alexei Alexeev) - zabawna opowiastka o muzykujących w lesie zwierzątkach. W tym konkursie Polska będzie reprezentowana przez nakręcone w naszym kraju trzy dokumenty i jedną animację. Będą to: "Usłysz nas wszystkich" Macieja Drygasa, "Król Hugo i jego poddana" Franco De Peni i "Poste restante" Marcela Łozińskiego oraz animowany film braci Quay "Inventorium śladów", który powstał z inspiracji zamkiem w Łańcucie i postaci hr. Jana Potockiego. W Konkursie Pełnometrażowych Dokumentów zmagać się będą m.in. "Rough Aunties" ("Ciotki") z Wielkiej Brytanii (reż. Kim Longinotto) o walce grupy kobiet z RPA w obronie molestowanych dzieci oraz "Bilal" z Indii (reż. Sourav Sarangi) przedstawiający życie niezwykłej rodziny, w której niewidomi rodzice wychowują niesforne dzieci. W jury konkursów zasiądą m.in. pierwszy polski laureat Oscara reżyser Zbigniew Rybczyński, pisarz Stefan Chwin, reżyser teatralny Grzegorz Jarzyna oraz rosyjski filmowiec i pedagog Siergiej Miroszniczenko. Gośćmi festiwalu są m.in. Andrzej Wajda oraz amerykański reżyser filmów fabularnych i dokumentalnych, scenarzysta i aktor Paul Mazursky, który zaprezentuje swój najnowszy dokument "Yippee: A Journey to Jewish Joy". Film Mazursky'ego jest opowieścią o pielgrzymce 25 tys. chasydów z całego świata do grobu cadyka Nachmana w Humaniu na Ukrainie. Podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami Mazursky, który ma w dorobku pięć nominacji do Oscara, mówił m.in. o odrodzeniu filmu dokumentalnego w USA. - W Stanach Zjednoczonych, podobnie jak chyba na całym świecie, obserwujemy renesans filmów dokumentalnych, są bardzo popularne. Mniej więcej 25 proc. filmów pokazywanych w Nowym Jorku i Los Angeles to dokumenty. Co prawda bardzo często te dokumenty są pokazywane w małych salach kinowych. Trzeba zauważyć, że filmy dokumentalne są znacznie tańsze w realizacji. Po prostu dystrybutorzy wyszukują sobie dokumenty, które gdzieś tam ktoś sobie nakręcił i rozpowszechniają je - powiedział filmowiec. Pytany, czy jest to efekt zapaści finansowej branży, czy też zamierzona polityka dystrybucyjna, filmowiec odparł, że ma wrażenie, iż dokument wypełnia rosnącą pustkę otaczającą coraz bardziej infantylną produkcję Hollywood. - Wydaje mi się, że w tej chwili Hollywood robi filmy dla dzieci i nastolatków, nie dla dorosłych, podczas gdy filmy dokumentalne są zdecydowanie dla dorosłych. Mamy wysyp filmów komiksowych. Obserwuję taką zmianę - wraz z postępem technicznym w branży filmowej, coraz bardziej osłabia się intelektualna wartość filmów - stwierdził. 49. Krakowski Festiwal Filmowy potrwa do 4 czerwca. Wraz z pokazami pozakonkursowymi w jego trakcie zaprezentowanych zostanie w sumie 250 filmów z całego świata.