Policja zamknęła dziesięć stron internetowych z ofertami pensjonatów-widm. Ustalono także nazwisko jednego z oszustów. Mężczyzna jest teraz ścigany przez prokuraturę. - To nie rozwiązało problemu - przyznaje rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch. - Wczoraj mieliśmy jeden przypadek zgłoszenia. W zasadzie nie ma tygodnia, żeby jakaś osoba pokrzywdzona nie zgłosiła się - podkreśla. Policjanci mówią, że jeśli sami turyści nie zadbają o dobre sprawdzenie ofert, to z rynku nie uda się w pełni wyeliminować oszustów sprzedających noclegi w nieistniejących pensjonatach.