- Ma to być około pięćdziesięciogłosowy instrument piszczałkowy, tzw. trzy-manuałowy, z klawiaturą pedałową. Prawdopodobnie będzie to jedyny taki "romantyczny" instrument w stylu francuskim w Polsce - twierdzi Krzysztof Michałek, organista Bazyliki Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Według niego, budowa takich organów w Łagiewnikach byłaby nadrobieniem pewnych zapóźnień kulturowych Polski w stosunku do innych krajów europejskich, gdyż w naszym kraju najbardziej popularne od lat są organy w stylu niemieckim. Do konkursu na budowę organów w Łagiewnikach zgłosiło się kilkadziesiąt firm z całego świata. Po pierwszej selekcji wyłoniono spośród nich siedem: cztery niemieckie i po jednej z Austrii, Francji i Szwajcarii - czytamy w dzisiejszej publikacji "Dziennika Polskiego".