Jak powiedział prok. Krzysztof Dratwa z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, ustalani są kolejni podejrzani, a także badane są losy skupionych zwierząt, w szczególności czy trafiły one do legalnego obrotu. Do oszustw dochodziło w marcu na terenie powiatów proszowickiego, kazimierskiego i buskiego w Małopolsce i woj. świętokrzyskim. Fikcyjna firma informowała, że skupi każdą liczbę bydła, oferując ceny wyższe niż ceny rynkowe. Szybko znaleźli się chętni. Rolnicy otrzymywali rachunki i faktury z odroczonym terminem płatności. Jak ustalono, dokumenty i pieczątki były wystawione na fikcyjną osobę. Zapłata miała wpłynąć na konta bankowe rolników w terminie 14 dni; pieniędzy jednak nigdy nie otrzymali. Pierwsi poszkodowani rolnicy zaczęli zgłaszać się na policję w Proszowicach (woj. małopolskie) jeszcze w marcu. W ciągu kilku tygodni do komendy zgłosiło się ich kilkunastu. Policjanci ustalili, że również w powiatach kazimierskim oraz buskim (woj. świętokrzyskie) dochodziło do podobnych oszustw. Wszystkie te sprawy połączono. Według ustaleń w przestępczy proceder zaangażowanych było kilkanaście osób, które go uwiarygodniały. Są one poszukiwane.