27-letni mężczyzna i 22-letnia kobieta wraz z córką, mimo nadciągającej burzy, wybrali się w poniedziałek na najwyższy szczyt polskich Tatr - Rysy. Ratownik dyżurny TOPR odebrał wezwanie o pomoc po godzinie 20, akcja sprowadzania rodziny z gór zakończyła się we wtorek około godziny 4 nad ranem. - Rodzice trzylatki zostali przesłuchani w środę, przyznali się do winy i złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi im kara grzywny lub pozbawienia wolności do 12 miesięcy - poinformował w czwartek prokurator Stanisław Staszel.