Ordynator miał przyjmować łapówki od pacjentów, którzy leczyli się w klinice endokrynologii ginekologicznej. Anonimowe informacje w tej sprawie trafiały do policjantów od wielu miesięcy, ale nie było mocnych dowodów. Teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości: funkcjonariusze nagrali bowiem moment przyjmowania pieniędzy. Według ustaleń RMF FM, chodzi o kilkadziesiąt przypadków. Profesor miał wziąć pieniądze nawet od kilkunastu pacjentów, a kwoty, jakie przyjmował, wahały się od 200 do 800 złotych. Lekarza zatrzymano w szpitalu w czasie dyżuru, kiedy przyjmował chorych. Prawdopodobnie usłyszy korupcyjne zarzuty, zostanie też zwolniony ze szpitala. Marek Balawajder