Po wielu dniach odwilży w Tatrach tuż przed weekendem przyszło ochłodzenie. Niewielka warstwa śniegu, która pozostała na szlakach zamieniła się w szczery lód. Śnieg, a pod nim lód - bardzo trudne warunki - Po prostu były szklane góry i chodzenie w takim terenie nie należy do rzeczy łatwych i bezpiecznych - mówi ratownik dyżurny TOPR Tomasz Wojciechowski. Turysta, który spadł z Rysów, a także dwójka turystów, którzy ulegli wypadkowi w rejonie Świnicy, mieli na nogach raki, ale wystarczyło zwykłe potknięcie i nie byli w stanie zatrzymać się na zlodowaciałym stoku. Wczoraj na tę lodową skorupę w Tatrach spadło kilkadziesiąt centymetrów świeżego śniegu, niesionego silnym wiatrem. Jest więc nie tylko ślisko, ale także bardzo lawiniasto. Maciej Pałahicki Sprawdź prognozę pogody dla Małopolski.